Aniu, przyzwyczailiśmy się do pędzących wątków. Ja wolę wolniej i na temat. Bynajmniej na bieżąco wtedy jestem. Nie lubię jesieni, bo zimno i mokro. Ale za te rude kolory mogę się z nią oswoić.
Rude kolory u mnie ucieszą jeden tydzień, a szarugę muszę scierpieć przez 4 miesiące, Brrr
Pozdrawiam Anuś, codziennie u Ciebie jesytem, ale nie chćę zaśmiecania wątku wpisem o byle czym, Twój marcinek płożący czy krzewiasty u mnie się rozrósł, i za moment zakwitnie,
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Ania, ja do Ciebie też zaglądam, bo tu dużo informacji . Nie piszę tylko, bo wyrażanie zachwytu dla każdego kwiatka i rabatki wydaje mi się tu banalne (choć w myślach się zachwycam), a mądrych rzeczy jakoś nie mam za dużo do powiedzenia
Zajrzałam dziś do Ciebie.. ale za dużo do nadrobienia, pomimo spowolnienia wątku, u Ciebie joga ratuje umysł a u mnie stepy i rożne fitness.. zapłaciłam, zajęcia kilometr od domu to idę rozprostować kości.. ale nie narzekam, bo pracy (w zawodzie) ostatnie lata mniej niż więcej.. wiec forum przegrywa z pracą..
Jakieś stare fotki.. jak wrzucałam to sorki..