Carex chyba ciężko dostępny u nas
Za to piękne słońce od rana - tak, aż chciało się wstać

Asiu,
wiele bym dała, żeby mój ogród wyglądał tak, jak wygląda Twój te trawy, hortensje, rh.... warzywniak - nie mam pytań. To on był dla mnie inspiracją do ujawnienia się na tym forum, skądinąd bardzo pożytecznym i nam - ogrodnikom bardzo potrzebnym.

Wieeeelllki buziol! wiesz za co.

Moje już puściły listki, bo ja w szklarni je ukorzeniam

Ja mam na razie w wodzie, bo nie dałam rady z sadzeniem, mam wykopy (dosłownie) u siebie. A do jakiej ziemi? Kupowałaś specjalnie, czy np. zwykłą wymieszać z torfem?

A ja do normalnej ziemi, wtykam wprost do gruntu jeden przy drugim (w 4-5 cm odstępach). Nawet ukorzeniacza nie stosuję. U mnie w szklarni fajny mikroklimat, bo jak podleję to wilgoć w powietrzy, dlatego ja bym proponowała przykryć np plastikową butlą dużą.

Czyżbyś hortensje ukorzeniała? Ja obcinając włożyłam kilka patyków do ziemi ale nie liczę na specjalne efekty po zeszłorocznej porażce w ukorzenianiu w domu. A nuż mimo woli uda się w tym roku...

A owszem, hortensje ukorzeniamy. W zeszłym roku ukorzeniły mi się prawie wszystkie anabelki ok 30 szt. i już rosną szpalerem za warzywniakiem .
Za to nie ukorzeniły mi się limki i vanilla fraise - ale chyba nie doglądałam ich tak jak anabelek - anabelki co dzień podlewałam, a do tamtych było ciut dalej nie zawsze mi się chciało, i chyba jednak lekkie zacienianie pomogło - nawet szmata powieszona za nimi, żeby słońce ich nie paliwo. Zanim się ukorzeniły więdły c wieczór i podnosiły się po wieczornym podlaniu.
No i jeszcze jedna rzecz. Anabelki wsadziłam wcześniej, jeszcze nawet pąków nie było widać, jak tylko podniosła się temperatura - zaczęły puszczać listki.

Teraz wsadziłam od nowa vanilki i limki i widze, że już drgnęły - ale ukorzeniać się będa kilka miesięcy. Do wysadzenia nadają się bliżej jesieni.
Strasznie mnie cieszy takie samodzielne pozyskiwanie roślin. Wiele mam takich w ogrodzie - szczególnie hortensji, wrzosów, traw , lawend i bylin.