Wszystkiego dobrego,
jajka wielkiego malowanego
zielonej łączki, na której zajączki
jedzą makowce i pasą owce,
szalonego i wyjątkowo mokrego Śmigusa Dyngusa
oraz samych słonecznych, spedzonych w ogrodzie dni

GabiK widzę że biegasz po innych ogrodach a co u Ciebie słychać?

GabiK kasę zbiera na realizację

Tak jak napisałaś u Danusi - dobrze, że Twój ogródeczek miniaturowy, bo przy takich sklepach, jak te w Waszej okolicy zbankrutować można

przyszłam obejrzeć skrzynie

Ja tez chcialam obejrzec skrzynie - a widze same jajka

Gabrysiu wrzuc fotki Twojego ogrodka, jak Ci przezimowaly roslinki? Ciekawa jestem! I jak z woda w ziemi - bardzo mokro? U nas sie robi bardzo - bo od 2 dni non-stop leje..

pozdrawiam!!

Lenia mam. Biegam po innych wątkach, ale nie chce mi się zgrywać i wrzucać zdjęć. Robić w tym deszczu też nie bardzo. Marzenka ma rację - jestem aktywna w różnych miejscach, ale nie u siebie.

Skrzynię było gdzieś widać kawałkiem, zdjęcie w głównej roli muszę jej zrobić.

Jak roślinki? Już pisałam przed świętami. Jestem pozytywnie zaskoczona żurawkami - prawie wszystkie oberwałam do gołej karpy i prawie wszystkie wypuściły listki, niektóre całkiem sporo.
Hakuro, tawuły i berberysy wreszcie wypuszczają listki. Ale wszystko powoli, powoli, ten brak słońca usypia roślinki.
Za to trawa prawie piękna, soczyście zielona z paroma łysymi plamkami. Cudownie przezimowała.

Mokro na działce nie jest specjalnie. Dreny robią swoje. Za płotem na polu błoto, u nas mokro, ale dziury przy chodzeniu się nie robią.

Sobota była pracowita. Trawnik zaliczył pierwsze koszenie. Nie zdążyłam go ponownie nawieźć. Myślałam, że w niedzielę to zrobię lub dzisiaj, ale od niedzieli rano leje bez przerwy.
Dokończyłam czyszczenie żurawek, obstrzygłam bukszpany.
Pojechałam do centrum ogrodniczego - myślałam, że o 13 to będzie prawie pusto, a tłok jak na jakimś wiecu. Bałam się, że nie zaparkuję, na szczęście ktoś wyjechał i złapałam miejsce. Wszyscy spragnieni wiosny. Jeszcze nie widziałam tam takiego tłumu. Kupiłam ziemię, parę bratków i wciąż się nie mogę zebrać do kompozycji doniczkowych.
Nie wiem, czy warto, bo za tydzień wyjeżdżamy, słyszałam, że mają być upały, to wszystko padnie.

Gabik upały - to już sie cieszę.