Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Różaneczniki - choroby i szkodniki

Pokaż wątki Pokaż posty

Różaneczniki - choroby i szkodniki

Tess 16:16, 20 maj 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12094
Magjo, jesteś wielka. Nawet w weekend znajdujesz dla nas czas.
Więc tak:
Ph - 7. Zdziwiłam się, bo przecież w ub. roku dostał nawe podłoże (no, może nie jakieś super idealne, ale jednak).
test przepuszczalności - 35 minut.

Przygotowania do zmiany podłoża w toku.
Mam:
- torf wysoki,
- ściółkę z lasu iglastego (mam własny kawałek kilkunastoletniego lasku sosnego i sama sobie pozwoliłam wziąć).

Nie mam (jeszcze):
- siarki (jutro ma być w sklepie, ale tylko granulowana. Kupić i rozbić?
- obornika. Byłam wczoraj poza Warszawą na poszukiwaniu, nie znalazłam. Kupić granulowany? Mam własny kompost, to może zmieszać kompost z tym granulowanym?


Za tydzień albo dwa jadę na wieś, tam nawozu na tony, zamierzam sobie przywieżć (mąż jeszcze nie wie, że w jego samochodzie będzie podróżował obornik.) Może więc teraz dać co jest, a na jesieni jeszcze raz zmienić podłoże na takie super prawidłowe?

Mam jeszcze pytanie. Przywiozłam liście dębu. Suche. Do przekompostowania (gdzieś pisałaś, że to dobre pod rh). Jak to zrobić? Kompostować same czy z jakąś inną materią?
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
magja_ 09:10, 21 maj 2012


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
Liście dębu do wora - nalać im porządnie wody - nich będzie tam wilgotno, sypnąć garść czegoś z azotem - mocznika, saletry amonowej, nawozu do trawy, zawiązać wór, podziurkować solidnie i odstawić w cieniste miejsce w ogrodzie. Patrz czasem czy tam nie wysycha za bardzo. Świeże kompostuja się niestety aż dwa lata, ale może jesienią coś tam z nich będzie.

Siarka granulowana - koszmar w rozbijaniu, nawet jak przykryjesz szmatką to z pewnością ją rozszarpiesz przy rozbijaniu. Ale można. Tylko nie wiem czy się opłaca finansowo - sprawdź czy nie lepiej wychodzi zakup pylistej na allegro.

Nie kupuj obornika granulowanego - damy mu kompostu i siarki. W tym układzie siarka koniecznie.

Kompost + ściółka z lasu po połowie - 1 taczka, worek 90 l tofu wysokiego, taczka ziemi /najlepiej urodzajnej/. Siarka troszkę do dołka, oraz na wierzch. Powinnaś umieszać wszystkiego ok 300 l - taką pojemność ma dziura 1m2 - 30 cm głęboka. Jak masz korę - dodaj.
Porządnie wszytko wymieszać, nawodnić, sadzić. Za dwa tygodnie pomiar ph.

Ale wzięłaś tylko igiełki z góry czy też trochę próchnicy ?

Jak będzie papu od krowy - jesienią łopata na korzenie, nich tak przezimują.
____________________
magja_ 09:17, 21 maj 2012


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
Tess napisał(a)

Ph - 7. Zdziwiłam się, bo przecież w ub. roku dostał nawe podłoże (no, może nie jakieś super idealne, ale jednak).


Ja ciągle o tym piszę, torf nie wystarcza na długo, czasem nawet i po miesiącu jest po kwasach humusowych. Pozostaje w ziemi jałowe torfowisko które za kolejny rok się rozpadnie całkowicie, a brakuje materii organicznej która jest najlepszym źródłem siarki... daje kwaśne ph i jedzenie....

Danusiu - jak tu zaglądasz to może warto byłoby to przerzucić do wątku o sadzeniu? Bo obrazuje bardzo to o czym od paru miesięcy piszę.

Wielu ludzi - także w realu patrzy na mnie - o czym ona mówi? co wymyśla? Przecież kupuję świetne specjalistyczne podłoże do rh...
czyli
torf umieszany z czarnoziemem "niewiadomojakiego" pochodzenia /fytoftoroza./ + garść kory + garść nawozu sztucznego. To jest standard, ph już na pograniczu 5,5, przy podlewaniu wodą z wodociągu/ ph >7/ skoczyć może już po miesiącu.

Oczywiście nie wszystkie podłoża są złe - są takie z zawartością próchnicy i obornika, ale nikt nie robi testów i nie ma punktu odniesienia. A jak ktoś samodzielnie umiesza - wie co rh ma pod korzeniem.


____________________
Tess 16:52, 21 maj 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12094
magja_ napisał(a)
Siarka granulowana - koszmar w rozbijaniu, nawet jak przykryjesz szmatką to z pewnością ją rozszarpiesz przy rozbijaniu. Ale można. Tylko nie wiem czy się opłaca finansowo - sprawdź czy nie lepiej wychodzi zakup pylistej na allegro.

Nie kupuj obornika granulowanego - damy mu kompostu i siarki. W tym układzie siarka koniecznie.

Kompost + ściółka z lasu po połowie - 1 taczka, worek 90 l tofu wysokiego, taczka ziemi /najlepiej urodzajnej/. Siarka troszkę do dołka, oraz na wierzch. Powinnaś umieszać wszystkiego ok 300 l - taką pojemność ma dziura 1m2 - 30 cm głęboka. Jak masz korę - dodaj.
Porządnie wszytko wymieszać, nawodnić, sadzić. Za dwa tygodnie pomiar ph.

Ale wzięłaś tylko igiełki z góry czy też trochę próchnicy ?

Jak będzie papu od krowy - jesienią łopata na korzenie, nich tak przezimują.


Siarkę na allegro już dziś kupiłam, sprzedający zapewnił mnie, że na pojutrze będzie u mnie.
Ściółka sosnowa - oczywiście gapiszon (ja) trochę tej próchnicy wzięłam, ale głównie szpilki A przecież mogłam wziąć próchnicy dużo. Zaraz pojadę, ukopię tej próchnicy spod sosen. Dobrze, że ten las mam całkiem blisko. Dużo mam wziąć tej próchnicy?
I mogę też ukopać ziemii spod dębów (no, to raczej kilkunastoletnie dębaczki są). Potrzebna będzie? Ziemia z tych raczej nieurodzajnych pod tymi dębaczkami jest.

Korę mam - leży od zeszłego roku w workach. Dać?



I wytłumacz mi jak blondynce, jak się daje na jesieni ten krowi placek?
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
magja_ 08:28, 22 maj 2012


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
Jak blondynce? - mówisz masz
To eleganckie rośliny więc podajemy im elegancko.... na talerzu ....

To oczywiście żart - tak na początek dnia... a teraz do meritum.

Odgarniasz korę, kładziesz na system korzeniowy łopatę obornika - troszkę rozgarniasz, zwrócić trzeba uwagę by ten kopiec nie dotykał szyjki korzeniowej /gryzonie/, to sobie leży zimą i powoli oddaje ziemi część cennych składników. Wiosną rozgarniasz, ewentualny nadmiar zabierasz /dla jakiejś innej roślinki do dołka/ i nakrywasz korą.

W Wojsławicach właśnie tak zimują oporniejsze rododendrony. I dobrze by było taką operację zrobić co najmniej raz dwa lata.

Próchnica w lesie sosnowym to zaledwie parę centymetrów, ale jest z pewnością kwaśna. Pół taczki bo drugie pół to kompost.

Ziemia spod dębu jest jałowa ale też i kwaśna /powinna być, żeby się upewnić trzeba by było zrobić pomiar/, ale z tego co ja czytałam w badaniach ma od 3,25 do 4 z groszami. I jest nieco kwaśniejsza niż warstwa próchnicy zalegająca na górze. Ale lepiej wziąć właśnie tą warstwę próchnicy.

Korę też dać - pokruszyć ją ile się da.
____________________
agambizu 17:22, 22 maj 2012

Dołączył: 11 maj 2012
Posty: 62
Witam ponownie,
podniosłam wszystkie, zmasakrowałam je szpadlem przy okazji, dałam siarki. Przyjrzałam się krzakom, puszczają nowe liście, a korzenie niektórych mają jasne końcówki. Czy mogę się łudzić? Pisałaś Magjo, że po 15 dniach w ciepłocie jest po wszystkim, a moje jednak jeszcze walczą.. a może sama sobie wmówiłam.. widziałam u Justi podobne korzenie i liście. Czy Rh z fyto puszczały by nowe pąki? Za tydzień potraktuję je Rodomilem. Czy po tej siarce zwilżyć podłoże, czy zostawić jak jest? W dołku jeszcze jest wilgotno.

Pozdrawiam!
____________________
magja_ 10:54, 23 maj 2012


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
Jest mi trudno zdiagnozować fytoftorozę po zdjęciach, to trzeba obejrzeć dokładnie korzenie, ich przekrój, a i tak wczesną fazę może być trudno dostrzec.
Agambizu - czy podniosły się troszkę te klapnięte liście? Czy jakieś dodatkowe gałązki zwiędły?

Niestety rh chory na tę chorobę będzie wypuszczał nowe liście - dopóki wiązki przewodzące nie zatka grzyb i nie odetnie dopływ wody i substancji pokarmowych.

Najpierw je trochę dosusz, a siarkę zmieszaj z górną warstwą podłoża. A kwasomierz to będzie?
____________________
iwona100na 10:55, 23 maj 2012


Dołączył: 22 wrz 2011
Posty: 271
magja_ - moja kochana
mój różanecznik którego ogołociłam z liści - odbija (miał mączniaka)
ale ... wydaje mi się że te jego liście - pąk - są dziwne - pokryte białym nalotem, bez życia
-oprysk na mączniaka miał robiony 2x



____________________
Iwona - Ogród amatora - proszę o pomoc
magja_ 11:07, 23 maj 2012


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
Młode przyrosty są kleiste, a w przypadku niektórych odmian również omszałe. A czym był opryskiwany?

Wypuszcza pięknie, za miesiąc zapomnisz o całej historii i będziesz mieć piękniejszy okaz niż był.

____________________
iwona100na 11:12, 23 maj 2012


Dołączył: 22 wrz 2011
Posty: 271
SCORE 250EC
Mój różanecznik to: GOMER WATERER
____________________
Iwona - Ogród amatora - proszę o pomoc
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies