Jeżeli przymrozek będzie mały i róże mokre, to jakoś przeżyją. Ale lepiej ściąć, będą dłużej zdobić.
Te cuda miałam w wazoniku od soboty do dzisiaj, w ciepłym domu, niemal pod kominkiem.
"zakacubiło się" i to za bardzo.. już drugi tydzień pogoda, że nic zrobić sie nie da.. w niedzielę było pięknie... skoczki na różach i u mnie sie pojawiły..i to dużo.. ale jak pryskać, jak ciągle pada... upiecze sie robalom Chociaż po cichu liczę, że zimno je załatwi albo deszcz utopi