Napisałam do Rosaćwik z prośbą o pomoc w rozpoznaniu.

Odpisali:"(…)Mozaika róż jest prowadzona po nerwach liści.
Tu widać ślady wybrednego szkodnika.(…)"

Trochę mnie to pocieszyło, nie powiem
Czekam na dalszy ciąg korespondencji.

Raaany, widział kto mieć łzy w oczach z powodu róży...? No tutaj to każdy widział

2019

a ja układam wokół

Na tym etapie już lżej oddychamy choć słaniamy się na no gach
najgorsze za nami
wracają rośliny, lejemy wodę i oddychamy głębiej na szczęście nie robi się bełt


no to teraz Panowie ściągają i wożą darń

Rabaty budzą się do życia

ręce grabieją bo woda ze studni


potem chłopcy wiadrami podają, a ja zasypuję dno( myślałam żeby nie dawać, ale gdyby znów kiedyś trzeba łopatować tfutfutfu to jednak chronią folię przed przebiciem)

polinka napisał(a)

Rozplenice jak zawsze, szaleją

Ło matko, a u mnie jeszcze suche
Polinko, mam nietypowe pytanie - chcę pokojowi Córki nadać nieco nadmorski charakter, pomyślałam o trawach, co by imitowały takie wydmowe.
jakie trawy - może jakieś niższe miskanty - nadają się do doniczek i domowego klimatu?

Napia napisał(a)

Mam nadzieję, że teraz w weekend trochę podziałałaś w ogrodzie a wiosna już jest, przyszła mimo koronawirusa. Pozdrawiam Asiu

Cześć Aguś weekend był pracowity. Przesadzałam moja Królową czyli hortensję. Ciężko było, ale operacja zakończyła się sukcesem. Chyba nawet się nie zorientowała, że ma inną miejscówkę jednakże czas pokaże.
Wiosna jest, oczywiście... trochę patriotyczna póki co


Czekam na kolejne kolorki tulipanów

Nie wiem, jaka to odmiana, taki egzemplarz mam w ogrodzie, czy macie jakąś konepcję na jego docelowy kształt? Nie mam w takich kwestiach wyobraźni...

Posadziliśmy pierwszą prywatną brzozę

Nowy zestaw tulipanów

To by było tyle łopatą teraz karcherem trzeba spłukać muł
Najpierw Emuś, a potem ja płuczemy, a potem Emuś z Młodym wynoszą pod rośliny bo wody nie marnujemy

taki bełt.....dużo bełtu przez dwa dni


i tak się skończył piątek
a w sobotę od rana
wybieramy kamienie z dna i boków i płukanie na taczkach

W drugim ogrodzie od początku sezonu ostro zmieniam




Rozplenice jak zawsze, szaleją


Żywopłotek grabowy chyba nareszcie znalazł swoją stałą miejscówkę po 3 przesadzaniach...


A w donicach zagościły seslerie.

ubywa, ale trzeba delikatnie żeby folii nie przebić

ratuje nas przed tym warstwa kamieni na dnie

no tak, o przypięciu myślałam, ale tylko na szerokość 1,2 czyli w literkę L

Tyle wystarczy?

ta biała kropka obok klona to betonowa pokrywa szamba niestety


Tu jeszcze inne widok tego, co na razie niby jest. Widok z drogi:

Widok z miejsca, gdzie siedzimy zazwyczaj na tarasie

No dobra to lecimy z robota przy oczku, piątek i sobota całe spędzone nad nim...
Wybieranie łopata mułu

taka struktura z wierzchu ze spodu wręcz niebieskie

do łopaty się klei, niewdzięczna robota

odkładamy na boki

W pierwszym ogrodzie za dużo w tym sezonie nie będzie się działo. Był plan na zrobienie miejsca na ognisko i wędzarki ale stwierdziliśmy, że ceny warzyw mogą być w tym roku kosmiczne i dlatego na szybko zmontowaliśmy podwyższoną rabatę na warzywa.

Oprócz tej prowizorki, wszystko inne ma się dobrze. Żywopłoty przycięte, trawy nawiezione, czekam na dostawę mączki i kory, i będę wzbogacać glebę.

mirkaka napisał(a)

Piwonia majowa, mimo zimna już ma spore pąki

Pięknie zbudowany krzaczek! Posadziłam swoje pierwsze piwonie, ale te późniejsze, jedna już zapączkowana.
Bodziszka Rozanne poleciła mi Asia-Margerytka, kwitnie bardzo obficie i nieprzerwanie całe lato, ścina go dopiero przymrozek.