Dzięki Basia Skarpa dalej daje kolorami po oczach
Oczywiście leje dwa tygodnie, więc wyplewić ciężko.
Tawuła szykuje się do kwitnięcia, pszczoły będą zachwycone
Witaj Joania Fajnie, że napisałaś Na skarpie mam irgę, nie bluszcz. Jeśli o nią chodzi to jakoś długo się u mnie aklimatyzowała, nim mocno poszła. Ok 3 lata. Ale powiedzmy że już teraz fajnie skarpę zarosła. Nie mam agrowłókniny, no i dlatego wiecznie narzekam, że zarasta, hehe
Jeśli chodzi o bluszcz... to mało go mam. Rośnie wzdłuż ścieżki, przy różach.
Na pierwszym zdjęciu delikatnie go widać..jak coś to zrobię lepsze zdjęcie
Hehe, ja też lubię te brzozy. Na zdjęciu za bardzo nie widać, ale są w nich ukryte budki dla sikorek, co dodatkowo sprawia, że ciężko się stamtąd ruszyć, jak już się człowiek rozłoży z kawką na ławeczce
Roocika dziękuję za miłe słówka Brzozy bardzo lubię, a pszczoły na drzewie mnie oszołomiły, jak je pierwszy raz ujrzałam, hehe Zamarłam! Nie wiedziałam do czego taki rój jest zdolny. Czy mnie zaraz nie obsiądą, albo czy nie odlecą! No ale teraz już mniej więcej kumam o co chodzi i jak z takim rojem postępować Ogólnie z pszczołami, to jak na razie - to więcej mam roboty i kosztów, niż pożytku. Ale ich życie mnie fascynuje póki co, więc są I będą
Co do Ice Dance.. powiem Ci, że ja ogólnie chyba jednak jej nie polecam. U mnie nie ma opcji, po zimie muszę ściąć, bo liście są do połowy uschnięte, poniszczone. Jak już zetnę gdzieś w marcu, to się zbiera do dzisiaj! Niby jeszcze moment .. może z tydzień .. i nie będzie już widać tych śladów po cięciu, a ona sama zrobi się ładna. ALE.. sesleria jesienna już dwa miesiące ładnie wygląda!
Fotki chyba przedwczorajsze, z bliska widać jeszcze suche pozostałości po cięciu. Z daleka nie. Za chwilę całkiem znikną. No ale ile można czekać
Tak mi się przypomina, Kamila ostatnio pokazywała białe fiołki jako roślinka zadarniająca. Ładnie wyglądały