wow, akcja na dużą skalę, już widać, że wyjdzie piękny murek!
Chyba lepszy taki cieplutki dzień, niż jakby miało być zimno i mokro - jak pogoda się utrzyma to podgonicie.
Wiesz ja robilam sadzonki wiosna i d razu dawalam je do ziemi iintensywnie podlewalam przez ok 2 tygodnie.pozniej wyreczala mnie pogoda. Jeszcze rosna powoliale sie raczej przyjely bo zyja Mysle ze mozesz spokojnie sprobowac przecie to niewiele kosztuje tym bardziej jesli masz sadzonki od kogos ale pamietaj o wilgoci.jeszcze do zimy beda mialy troche czasu. Niekturzy tez wsadzaja do wody i czekaja na korzenie ale mi tak gnily niestety.
Miejsca od groma,tylko ja jakoś nie umiem tych kompozycji w ogrodzie tworzyć.
Jeszcze wczoraj poprosiłam Pana z ciągnikiem by mi wzdłuż płotu (od frontu) trawę zaorał,bo chcę tam szmaragdy dać(dla osłonięcia widoku),ale ,że miejscami jest tam 5 m szerokości to już szczegół . Oczywiście kazałam polecieć aż do mojego trójkata(co tam brzozy z modrzewiem się gnieżdżą),a właściwie za niego żeby połączyć z drugą stroną. Rozpi...straszny.
Dopiero jak przeorał to się przeraziłam...
Szybko co nie ?
A to jeśli tak jest, to trzeba mu zaliczyć na plus i faktycznie ładna roślinka.
Ciekawe czy to już stała tendencja, że zimy będą takie lekkie, gdyby mi ktoś dał taką gwarancję, to o wielu roślinach można by myśleć bardziej przychylnie i wprowadzać do ogrodu.
Ale tego nie wiemy, ponoć za kilka lat jakaś mała epoka lodowcowa się kroi, jak to się na do postępującego ocieplenia klimatu? - nie wiadomo czy wierzyć w to co się czyta.
Liriope mi się podoba, ale z kolei ta niepewność co do zimowania, no i jeszcze jego niekontrolowany rozrost w różnych kierunkach - po zimie z 2 zostało mi jedno, przesadziłam w lepsze miejsce i potroiło swoją wielkość, ale odrosty popuszczało zupełnie nieragularnie, fajnie by było gdyby pozostało zwartą kępą, ale chyba to nie jest cecha tej rośliny.
a ja z kolei dam białe cebulowe, będą i narcyzy Cheerfulness i tulipany (nie wiem jeszcze tylko czy wybiorę White Wings pomieszanie z Marylin czy niższą Casablance) - na razie nie kupiłam
na pewno lepiej by wyglądało coś bardziej foremnego, ale pewnie w grę wchodzą jeszcze finanse, jeśli już to ja bym tego 3 zbiżyła do 2 pozostałych.
No chyba, że teraz zrezygnować z tego ich wsadzania, a zrobić to kiedyś w przyszłości jak coś dokupisz?
Z dalszej perspektywy to mam bajzel ..nie do pokazywania..
Mam 3 cisy wojtki róznej wielkości ,to moze je by tam dać.?
Też mi się zdaje ,że kilka mniej tych róz mogłoby być,ale co znów z tymi kilkoma pozostałymi zrobić....
Mam nadzieję, że uda się go uratować, wtedy będę mieć małą satysfakcję, że coś pomogłam
A ja mam do Ciebie prośbę, zmierzyłabyś w wolnej chwili odległości między Variegatusami tymi co rosną przed serbami i jeszcze napisz jaką ma teraz średnicę największy - dziękuję
wrrr... aż mnie trzepie jak o tym czytam!!!
Czy on nie rozumie, że przez takie podejście traci wiarygodność i klientów?
Wszystko do czasu - przyjdzie moment, że mu ten interes padnie, bo wieść się rozchodzi i ludzie będą go omijać szerokim łukiem, a odpudowanie dobrego imienia, nawet gdyby zmienił podejście będzie długo trwać.
możesz zrobić w rogu taki kącik np. z wysokim stożkiem i kilka kulek w róznych rozmiarach a dookoła byłoby oplecione tymi różami.
Między lawendę możesz wrzucić przywrotnik ostroklapowy.
Zobacz sobie tą fotkę (tu akurat pojawia się dodatkowo szałwia)