Aguś odmelduj się czy dojechałaś cała i zdrowa.
Czy dzisiaj jeździliście....
Mcierzanka u mnie rośnie między płytami przy tarasie, pieknie kwitnie na niebiesko - mam zdjęcie w wizytówce obok awendy. Tak kwitnie właśnie ta pstokata, którą Magnolia poleca. Mam też cytrynową. Depczemy po niej do woli, nawet nie podlewana świetnie sobie w słońcu radzi. Więc chłopaki sobie mogą spokojnie autować
Kiedyś będą w jednej z pobliskich mi szkółek i ogrodów znalazłam pod drzewem bardzo specyficzną "szyszkę" - drzewo było przepiękne. Ogromne liście i te szyszki na nim. Przyznaję się do zupełnej ignorancji nie miałam pojęcia co to za okaz - jednak jedną szyszkę z nasionkami zabrałam ze sobą. Potem długo nie potrafiłam określić co to takiego mam chociaż szyszunia zdobiła mój parapet Dopiero oglądając jeden z odcinków "Maja w ogrodzie" dowiedzialam się, że to magnolia parasolowata tak mnie zauroczyła...
Przeczytałam o niej co mogłam i postanowiłam spróbować szczęścia i wysiać te nasionka wg tego co przeczytałam. Część z nich - po pozbawienie "skórki" posadziłam do doniczki i dałam w chłodne miejsce. Część - na razie jest u mnie w lodówce - i ok. marca wsadzę je do ziemi.
Marzy mi się, że chociaż jedno wykiełkuje - chyba bym skakała z radości
Magnolie są przepiękne (choć nie mam ani jednej w ogrodzie - ale w tym roku to się zmieni - takie są założenia - a parasolowata ujęła mnie oryginalnym wyglądem. Justyno i Irenko macie piękne maleństwa
Magnolia pokazała kiedyś gdzieś,super fotkę z kostrzewą i lawendami chyba, to dopiero widok
Mam nawet zapisaną,ale na innym kompie
Jak uzyskam zgodę Magnolii to ją pokażę
A frota piesy krótkoterminowa To był występ świateczny na 5 min- strasznie niewychowana jest i woli chodzić rozczochrana
Wiedziałam.. Magnolio zapowiada się super ogródek u Ciebie.. te gabiony z magnolią i kostrzewa owcza,, super.. przepraszam właścicielkę, ale nie ma gdzie Magnolii chwalić
Winobluszcz wytrzyma jak się na niego wlezie czasem . On daje rade w mieście przy ulicach nawet.
Jałowce chyba dadzą szybciej efekt?- niekoniecznie, jak macierzanka dobrze się poczuje to szybko się rozrośnie.
Kocimiętka za wysoka?- wg mnie nie, dobrze by jej było jako coś wyższego w niskim dywanie- ta zwykła, k. fassena nie przekracza 40 cm. Ją można dalej od chłopaków, wyżej . Zresztą jak pogniotą to trudno, za moment odrośnie.
babka ozdobna jest śliczna, muszę ją kiedyś kupić do doniczki.
Macierzanka wyglądałaby bardzo ładnie, ale czy ona sie tam uda na 100%. U mnie przed grabami biedaczka schnie latem. Można spróbować, warto.
Próbuj tę zwykła macierzankę, nie taka tycią, najmniejszą, albo z pstrymi listkami ( ta przemarza często).
Masz tam sporo miejsca, w duże plamy macierzanki możesz wsadzać ( tam wyżej, gdzie rzadko piłka wpada) nadwyżki kostrzewy owczej, plamę oregano Compactum ( mogę Ci wysłać jeśli chcesz), Możesz spróbować kocimietkę ( tylko tej zrób 'kieszonkę' czyli takie małe wypłaszczenie).
Jeszcze tam spełnią swoja rolę niskie jałowce, tez można po nich deptać czasem- Jakiś Wiltoni, Prone of Wales itp.
A szybki efekt można uzyskac sadząc co 1-1.5 metra winobluszcz pięciolistkowy. da efekt dywanu
[
"Magnolio, tak, niewysokie (chyba) takie ok.60 cm, bo sam taras pewnie będzie miał ok.15-20cm
co do drzewa to też myślę, że zobaczę jak to wyjdzie.... i zdecyduję, bo nie chcę przesadzić, ale nie chcę też zbyt ascetycznie
noooo kochana, te ogrody od wczoraj spędzają mi sen z oczu ! zobaczyłam link u Myszorka , cudne są !
rzeźba by fajnie wyglądała, ale skoro ram ma być kostka z cisa, trwa, cis, trawa, to nie wiem czy za dużo by nie było? co myślisz?
no i gdzie dostać super rzeźbę w przyzwoitej (!) cenie ! bo byle czego nie chcę....
ale byłoby fajnie
Jesteś nieoceniona!"
Chyba masz racje Aniu że z rzeźbą może być problem. Z drugiej strony Ty jesteś z tych kreatywnych i zawód tez masz taki. Czasem można coś wygrzebać lub wyczarować z niczego- ze staroci, z fragmentu starego żelastwa, z kamiennych odpadów....samemu coś ulepić z cementu.....tylko na to tzreba czasu, bo nie wiadomo czy znajdzie się to za miesiąc czy za 5 lat. Bo na prawdziwą rzeźbę dobrego artysty to ....marzenie trudne do doścignięcia.
Co do wątpliwości czy nie za dużo - tak, sporo tego, trzebaby uspokajać otoczenie, może z czegoś rezygnować.
moje tutaj mają 2 lata od podziału.
W 1 sezon podwajają swoja wielkość, albo i więcej.
Podzielić je nie jest problemem, tylko dobry, duży nóż,albo piłkę do drewna trzeba użyć po wykopaniu.
ścinanie kwiatów tez szybciutko- 2 - 3 minuty na sztukę. Za to nigdy nie musisz ich podlewać i nawozić, nie chorują, a jak są większe to i pielić tej rabaty nie musisz, bo zadarniają bardzo mocno.
Magnolia...piękne je masz....!!! CUDO
dzięki za fotę...
...ale, ale....już wiem gdzie pies pogrzebany...
Ja pozwoliłam zakwitnąć...raz...
No i mnie nie chce się ich targać i dzielić...jak mają te dziury...
U mnie w ogrodzie rośliny tylko do cięcia...
Renatko...co do mikstury...to te składniki osobno...w herbacie
Duże stężenia...na przemian rozmiażdżony czosnek...potarty imbir...i miód do tego...
Sok świeży wyciskany z grapefruita...
Na zdrowie...
o widzę znajome zdjęcie.. W tych donicach to mi się wydaje, że skrzyp olbrzym jest. Może carex aurea albo red rooster Anuli by przypasowal? albo cebule narcyzów w żwirek, a w hosty czosnek olbrzym.
Między kostkami ładnie wyglądałby też karmnik ościsty.
wpadam tylko na chwilkę, bo niby pracuję, więc wyłączyłam "O", bo mnie kusiło.... no ale wydruki
tzw. przedogródka leżą sobie obok, więc..... musiałam coś wymodzić !
wiem, jestem nienormalna, ale taka jedna mała zmiana
zamiast szpalera z cisa - kostki z cisa i trawy (tylko jakie, bo tam cienia dużo)
będzie lżej i nowocześniej jak to Agnieszka z ogr. do kwadratu napisała
i dzrwo już na trawie (lub niekoniecznie) , może być rzeźba
i wymienione kostki betonowe na prostokąty - też od Agnieszki inspiracja !
fajnie?
lepiej ?
no to ja dzisiaj sowjego projektu nie skończę, tzn klientów (mam nadzieję, ze nie przeczytają )
a jeszcze nasadzenia na taras tzreba obmyśleć..... i pergolę kupić - bo będzie na pewno przy wejściu i róże ! dużo pnącej róży
jak pracować jak ogród kusi ????
Fajnie, fajnie.
Tylko kostki nie wysokie, takie kostki, nie słupy, prawda?
Trawy- hakone nie wiem czy nie za obszerna ( nie wiem ile tam miejsca będzie), ale może
Do wyboru podrzucę Ci jeszcze jakiś Carex morrovi ( jest kilka odmian)
carex 'The Beatles', jak nie jest tam mocno ciemno to Carex Frosted Curls ( ale trzeba po zimie zobaczyć jak przezimowały w ogrodach), albo spróbować z liriope.
Z drzewem w trawie sama nie wiem- z 1 strony tak jest lżej, z drugiej fajne było to nawiązanie do drugiej strony, po lewej kształtem rabaty. Może jak będzie taras to zobaczysz jak lepiej.
A teraz jeszcze pomyślałam- gdyby jednak rzeźba, jakaś smukła i niech stoi w kwadracie z trawami/bylinami, ale takimi które zarosną w 1/3 wysokości. najlepiej trawy ażurowe, ale maksymalnie pionowym kształcie.
hym Krzysiu...jak nie masz, sadź..bo u ciebie tyle cudowności widziałam, ale jakoś magnolii nie kojarzę
będziemy machać wam ze stoku, jest zmonitorowany, opis dziewczyny dały w wątku narciarskim
te gwiaździste uwielbiam, wolę je od Susan
Irenko będę kibicował a magnolii nie mam i zapisuję Twoją na moją listę chciejstw.
Życzę wspaniałych narciarskich wrażeń, pozdrawiam.
kibicuj o 12 w południe tańczymy dla was przed kamerą
ta gwiaździsta idealnie pasuje do twojego ogrodu...jeszcze może podpowiem, i też tak zrobisz, jeśli zechcesz, że ja do jednego wielkiego dołka wsadziłam 2 gwiaździste i uzyskałam dzięki temu gęstą i pełną kwiatów roślinę..nic im nie jest, nie odczuwają ciasnoty
Ha ha ha . Nogi jak nogi ale uda i pośladki napewno Trzymam kciuki.
A magnolia cudna.
My również w obecnym miejscu mamy duże drzewo magnolii, która "zagląda " do pokoju moich dzieci. Będzie mi jej bardzo brakowało po przeprowadzce. Mam do niej o tyle większy sentyment, że sadziła ją moja babcia
Anetka, dobrze mówisz...chyba poduchę na tyłek doczepię!!
ojej...wyobrażam sobie, jak ci żal tej magnolii, szkoda, że takiej wielkiej nie da się przenieść...wklej u siebie jej zdjęcia...z przyjemnością popatrzę
kostrzewę owczą miałaś?
Ja mam swoje kilka lat, są ładne, ale nie daję im kwitnąć, bo inaczej zrobią się brzydkie ( ścinam pędy z kwiatostanami, albo golę całe na krótko). No i jak robi się dziura w środku kępy, to trzeba ją=kostrzewę wyciągnąć i podzielić -tak co 2-3 lata pewnie.Po zimie tez trzeba je mocno wytargać z suchych źdźbeł.
I nie można ich sadzić za blisko siebie, bo zrobi się ścisk i bałagan. Najładniej jak widać oddzielne kępy
Kostrzewy nie lubią tez mieć za mokro i są ładniejsze bez nawożenia.
Mam zdjęcie swoich, z sierpnia.
hym Krzysiu...jak nie masz, sadź..bo u ciebie tyle cudowności widziałam, ale jakoś magnolii nie kojarzę
będziemy machać wam ze stoku, jest zmonitorowany, opis dziewczyny dały w wątku narciarskim
te gwiaździste uwielbiam, wolę je od Susan
Irenko będę kibicował a magnolii nie mam i zapisuję Twoją na moją listę chciejstw.
Życzę wspaniałych narciarskich wrażeń, pozdrawiam.
Ha ha ha . Nogi jak nogi ale uda i pośladki napewno Trzymam kciuki.
A magnolia cudna.
My również w obecnym miejscu mamy duże drzewo magnolii, która "zagląda " do pokoju moich dzieci. Będzie mi jej bardzo brakowało po przeprowadzce. Mam do niej o tyle większy sentyment, że sadziła ją moja babcia