Jest to mój pierwszy post także witam wszystkich serdecznie. Mam problem z trawnikiem, zapewne jak większość osób w tym dziale. Trawnik jest wyeksponowany na południe i jest pod ostrzałem promieni słonecznych od 9 do 18 od maja do września. Założony rok temu barenbrug sport, dodatkowo nawóz na dobry początek. Nie szło mu jakoś wybitnie więc na wiosnę zastosowałem wertykulacje która koło 60% powietrzni trawnika zagęściła i ogólnie postawiła na nogi. Wraz z wertykulacja zastosowałem nawóz barenbrug. Wszystko było dobrze do momentu majowej suszy. Deszcze nas niestety ominely. Trawnik był podlewany średnio co 4 dni przez zraszacz ale najwidoczniej niewystarczająco. Na trawie pojawiły się grube źdźbła które teraz się wysuszyły przez co trawnik wyglada źle. Rosną głównie te grube źdźbła, w sumie to zdominowały trawnik, miękka trawka stoi w miejscu. Moje pytanie brzmi co z tym zrobić? Gleba przepuszczalna ale trzymająca wodę, bo po ostatnich kilku dniach miałem wysyp grzybów, ph 8 - przed chwilą mierzone w 3 miejscach. Koszone na 6,5cm. Mój plan wyglądał mniej więcej tak: skoczenie na 3cm, aeracja, nawóz, woda, dużo wody. Pytanie brzmi czy mój plan ma sens zakładając że wezmę się za to z końcem czerwca? Jeśli tak to czym go nawieźć i co ile powtarzać? Dodaje kilka zdjęć w tym zdjęcia tego samego trawnika ale w nieco bardziej zacienionym miejscu.
Zasadziłam dzisiaj ukorzenione pędy pomidorów, prawie 10 szt. w miejsce pietruszki co ją ślimaki już drugi raz w tym roku zjadły. Za blisko ziemniaków, ale innego miejsca nie miałam. Gdyby w szklarni się pochorowały to może te będą na podmianę.... nawet nie wiem czy to by się udało. Teraz z jedenastoma w szklarni i ratowanymi od koleżanki czterema rośnie sobie dwadzieścia pięć krzaczków. Jeśliby się udały to z plonami nie wiem co zrobię bo nie przejemy, a ja przecierów nie robię Będę się martwić gdyby się udały
WOW! Front też piękny. Buszowato , że powtórzę za kimś.
I oczar w tle świetnie się prezentuje
Przyznaję bez bicia, że zgapić pomysł chciałam i do tejże szkółki się internetowo udałam.
No i nie wiem, jakim cudem Kasiu, dostałaś towar zgodny z opisem i zdjęciem.
Mnie przysłano zdjęcie oczara w donicy, co mnie zdziwiło, bo w ofercie jest w balocie.
Potem poinformowano, że zdjęcie jest przykładowe i nie praktykują wysyłania konkretnego egzemplarza. A na zdjęciu jest w donicy, bo rośliny nie mogą długo stać w balocie i jakiś czas temu zostały posadzone do donic (potraktował mnie w tym momencie jak blondynkę
Generalnie wymieniłam z Panem kilka maili, z jego inicjatywy. Tyle czasu i energii przeznaczył na wymyślanie żenująco mijających się z prawdą argumentów, a jednego zdjęcia mu się zrobić nie chciało.
Zdecydowanie nie polecam. Obsługiwał mnie Pan Kamil. Unikajcie człowieka.