U nas jeszcze z cenami weta nie jest tak źle ale w ostatnich dwóch latach ceny troszkę podnieśli. Ale i pracowników mają dużo więcej. Jak nie zaglądam przez pół roku to zawsze ktoś nowy jest. Kiedyś właściciele sami ogarniali a teraz oni zajmują się poważnymi/operacyjnymi sprawami a od pozostałych mają pracowników.

Co nie zawsze idzie w parze z jakością ale mam swoich wybranych pracowników i im ufam.

Wasze szczurki cudne. Mają bardzo dużo szczęścia że do Was trafiły. Nie mogę się doczekać spotkania z nimi bo ja kociara straszna jestem

Śliczne imiona .

Kocham zwierzęta i Ciebie Jolu, że masz takie dobre serduszko. Ja i córki mamy zwierzęta ze schroniska. Chodzimy z nimi do młodej Pani weterynarz, która opiekuje się zwierzętami u nas w schronisku. Czasami nie bierze pieniędzy za wizytę. Wiemy jakie są ceny u innych weterynarzy, czasami mocno przerażające i czyszczące kieszeń. Utrzymanie zwierzątka teraz sporo kosztuje, ale nie wyobrażam sobie bez nich domu.

Ja już nie mogę przygarnąć żadnego zwierzaka.
Pierwsze objawy uczulenia pojawiły się przy Fleszu. Potem przez jakiś czas po jego odejściu był spokój, jak wprowadził się rudzielec było ok, ale to był kot wychodzący. Przychodził do domu tylko na chwilę.
Sparki jest większą część dnia w domu. Czasem objawy uczulenia są większe, czasem mniejsze, ale są. Sparkiego nie oddam, ale nowego zwierzaka już nie chcę

I pozdrowienia od szczurków