Ja tam nie zauważam, na Twoich zdjęciach żeby rośliny były marne - ale te upały na pewno odcisnęły piętno w wielu ogródkach.
Ja np. nie pokazuję nawet swoich Limek i Polar Bear'ów bo poprzypalane, wyłożone na ziemi - kupowałam je na początku lata, w szkółkach pewnie stały w strasznym ścisku i dlatego takie wiotkie i wrażliwe, bo akurat one linie kroplującą mają rozłożoną, więc susza ich nie dotknęła.
Liczę, że w przyszłym roku się zrehabilitują. Bo jak widzę, jakie cudaśne pokazują dziewczyny, to aż mnie coś ściska.
Z moich spostrzeżeń wynika, że dużo lepiej rosną te, która mają sporo wilgoci.
Mam na jednej rabacie 12 szt i te, które są pod dachem, gdzie deszczu spada mniej, a do tego jest drenaż, który wciąga wodę, są znacznie marniejsze.
Także cięcie, chyba jest tutaj drugorzedną sprawą, bo ja wszystkie tnę tak samo.
I ja potwierdzam, wykorzystałam ten patent kilka miesięcy temu i jest spokój z chwastami.
A tam gdzie nie ma kory, za serbami i tujami sypę skoszoną trawę i to też jest świetne rozwiązanie - zapobiega chwastom i użyźnia glebę.
Rośnie u mnie na południowej wystawie, takie same sadzonki dałam koleżance, która posadziła je na cienistej rabacie, w tym samym czasie co ja i jest do tej pory maleńka.
Ja lubię bardzo ten żółty kolor przebarwiających się miłorzębów, ale może faktycznie warto się jeszcze zastanowić nad innym gatunkiem drzewa, a jakiś buk pendula, który z czasem wytworzy fajny parasol?
Jesteś szczęściara jeśli jeszcze żadne wrzosy Ci nie wypadły, ja trochę straciłam przez chorobę grzybową.
Aga, mam tego ogrodzenia aż 45 m, to żal mi nie jest
Może i Tobie się spodoba, jak pokaże całe rabaty, po połowie września jak kupię buksy to większość powinna być gotowa (a całość w październiku jak dosadzę buki).
u mnie też, przyszedł listonosz i mówię mu, że chyba deszcz przywiózł, na co on, że "niestety" - musiałam mu uświadomić, że właśnie wręcz przeciwnie - niech pada nawet cały dzień!
Młodzieniec bardzo niezły
A jak jeszcze przywiezie mi takie piękne Marikeny jak ten jeden, który tam stał, to chyba go wyściskam
Żartuje... i tak eM pojedzie, bo do mojego auta nie wlezą.
trzeba przechowywać jak dalie , a ja takich warunków nie mam... zobaczymy.
Chociaż powiem szczerze, musiałam przekopac jednego i wykopałam a on ma normalne korzenie nie widzę tam żadnej bulwy....