Jankosiu, mam muszkatołową, jutro pstryknę fotki dla Ciebie. Ja bylinowa raczej jestem, bez kwiatów nie ma dla mnie ogrodu. No to jeszcze kwiatki dla Ciebie, niektóre z bodziszków
rdest pokazywany wcześniej rośnie w towarzystwie żurawki i bordowego klona
i na koniec... moja, pierwsza, podpędzona w domu i wysadzona ok. trzech tygodni temu do gruntu dalia pomponikowa
Tosiu, to Polygonium bistorta, rdest wężownik. Dorasta do 100cm. Fajny jest.
Kasiu, jakoś daję radę. Przynajmniej nie mam wyrzutów, że czasami nie idę biegać. Nabiegam się po ogrodzie.
Doniu, masz rację. Jakoś omijają mnie deszcze. Dziś lałam wodę w hektolitrach, a u mnie gleba jest raczej wilgotna. Co dopiero mają Ci na piaskach. Bardzo współczuję.
Cieszę się, bo warzywnik zaprawiony ziemią. Jutro jadę po rozsady i będzie sadzenie.
Kupiłam też drzewko. Oczywiście jechałam po inne, a mam inne. Pokażę jak posadzę.
Posadziłam rdest w zeszłym roku. Rozrasta się szybko, ale rozłogi wyrywa się bardzo łatwo. Boję się o ekspansywność. Zobaczymy. Ze ścieżką męczyłam się od wczesnej wiosny. Definitywnie skończyłam z tą częścią ogrodu. Teraz czekam aż Danica urośnie do dużych rozmiarów, a berberys stworzy dywany. Nie będę już miała kory na schodach i w drzwiach wejściowych.
Aniu Mala Mi jak miło Cię widzieć, wiem, iż czasu mało masz, podobnie jak ja, już nigdzie nie jestem na bieżąco, w ogrodach również sucho, wczoraj podlewałam w obydwu ogrodach, dziś siąpiło, ale pod drzewami popiół.
Mój White Cover podlewany i zasilony magiczną siłą wygląda lepiej, żółte plamki na listkach zazieleniły się, ale nie wszystkie. Będę obserwować, bo zauważyłam, że te objawy pojawiają się w momencie przyrostu nowych łodyżek w bardzo słoneczne i suche dni. Mają tu rację dziewczyny, że to nie choroba, a kłopoty rośliny z przyswajaniem składników pokarmowych. Młode listki na bukach też zbrązowiały po części, ot fizjologia.
Aga973, a nie przesadzałaś Leonardo? Podobnie zachowują się moje trzy krzaczki Parky przesadzane jesienią, słabo rosną i pąków mało, chyba też je zasilę.
Louis Odier poszalała, muszę jakąś podporę szybko montować, bo chyba będzie się pokładać
Karola
laurowisnia z płatków róży będzie truneczek różany Rdest będzie na cenzurowanym
zaczynają liliowce
Powiedziałabym, że to jednak rdest.
Koniczynkę kupiłaś teraz czy miałaś w gruncie. Mam dwie malutkie sadzoneczki ale do kwitnienia daleko i nie wiem jaki będzie kolor.
Od samej wiosny moc kwiatów u Ciebie
Czy to będzie konfitura?
Bodziszki chętnie oglądam, mnóstwo rabat masz. A ten rdest nie rdest, to może jednak rdest wężownik, mam go, jeszcze nie kwitnie, w cieniu jest i tak się zastanawiam czy on nie jest za bardzo inwazyjny.
Joku, Tess, ja również twierdziłam, że to rdest, a pani swoje, nawet nazwy nie pamiętam, kupiłam, bo mi się podoba
a ta koniczyna ładna? zdjęcie trochę niewyraźne, bo wiatr wiał wyobraźcie sobie ją w trawach
Joku, biały bodziszek Renarda musi cudnie wyglądać
róże White Cover mam nadzieję jeszcze chwila i wyrównają proporcje na rabacie, niepotrzebnie je tak mocno przycięłam, ale zanim doczytałam, to już zdążyłam machnąć
ostatni bodziszek to chyba Renarda, pozostałe z nowych jeszcze nie kwitną, kępy wspaniałego kwitną nierównomiernie
a to nowy bodziszek po lewej, z prawej kuklik pełny o ciemnych łodyżkach, zdaje się, że Karola go ma, w tle jakaś odmiana knautii, podobno tworzy zwarta kepę
i jak już o zakupach poniżej to nie rdest, a bardzo go przypomina
Proszę o pomoc w zidentyfikowanie jaki to chwast atakuje mój trawnik (zdjęcia obok)?
Od jakiegoś czasu rośnie toto w trawie i coraz większy obszar zajmuje. Wypiera trawę i wygląda nieciekawie. Do tej pory wyrywałem to dziadostwo ale jest tego coraz więcej.
Czy to jest rdest? lub jego odmiana? Jaki środek ewentualnie zastosować żeby się tego zielska pozbyć a trawy nie uszkodzić. Pozdrawiam i czekam na poradę.
Maciek
Ileż pytań.
Szyszki są żeliwne i ważą, oj ważą.
Kuklikom nic nie robię, dostałam dwa lata temu od Vivy pęk sadzonek, wsadziłam i już.
Nazw tych rdestów nie pamiętam - ten o białych kwiatach, które zmienią zabarwienie na czerwone, to taki zwykły płożak z drobnymi ciemnozielonymi liśćmi.
Ten liliowy liście ma dość duże i ok. 1/2 metra wysokości, na razie jedna kępa, bo kupiłam go rok temu z Twoimi bodziszkami, był dość marną sadzoneczką.
Powojnik Rubens co do zasady ma małe kwiaty, byłoby idealnie gdyby jeszcze chciał pachnieć.
Pełniki odkryłam u Pszczelarni, po dwóch latach pokazały co potrafią. A może będzie jeszcze lepiej?
Nalewkę różaną zrobię w tym roku.
Bodziszki i piwonie - 3 x TAK. Tę różową co dostałam od Ciebie i taką jeszcze jedną zaraz będę podsadzać bodziszkami Renarda, które dostałam od Karoli, będzie śliczniej.
Kompozycji to Ty się nie ucz ode mnie, bo ja ciągle muszę coś przesadzać, więc żaden ze mnie wzór. Ale pomysł z narcyzami, kluczykami - od Ciebie i ciemiernikami pod oczarem był naprawdę dobry.
Acha, myślałam że ta indyjska truskawka ma różowe kwiatki, a ona kwitnie na żółto.
Aparat wciąż czeka na diagnozę Wciąż mam nadzieję, że uda się go reanimować...
W oczku w wodzie mam żółte irysy, strzałkę wodną - tę naszą polską, rdest - też nasz - przywieziony z Jezioraka, trzcinnik zebracośtam, miętę nadwodną - też rodzimą. Posadziłam też mozgę rózgowatą w donicach. No i oczywiście lilię wodną. A z pływających i natleniających mam moczarkę kanadyjską, rogatka i co roku kupuję pistę i hiacynta wodnego - te dwa ostatnie to traktuję jako jednoroczne - bo są egzotyczne . I kupuję je pod koniec maja. Myślę żeby wymienić pistę na naszego żabieńca - przynajmniej zimowałby
Moje oczko też jest w pełnym słońcu i te glony jednak się mnożą. Wczoraj usuwałam je po raz pierwszy w tym roku.