Asia tu mam jeszcze posadzoną kocimiętkę Wolkers Low.
Myślałam jeszcze o posadzeniu Liatry różowej bo mam ją na rabacie po drugiej stronie.
To jest długa z 10 m. prosta rabata .
Wysiałam dwie mieszanki łąk kwietnych jesienią i czekam co wiosną będzie wschodzić. Te co mam do wysiewu w lutym to nie wiem jak potraktować czy stratyfikować bo nic o tym nie pisze na torebkach tylko, że pod osłony lub do pojemników w lutym
To
malwa jednoroczna summer carnival
floks płomyk letni
szałwia omączona i
mięta meksykańska
planuje je potem wysadzać w łąkę, a cześć nasion sypnę wprost do gruntu może się coś uda
A póki co zamówiłam sobie róże. Różowe róże. Dobre co? . Przecież nie lubię różowych róż ha, ha. Ale, ale... mam na nie plan. Pójdą na rabatę wokół fontanny, do seslerii jesiennych, gaury, szałwia, lawendy. Tam te 3 szt Pissardii i właśnie ich bordo chcę przełamać trochę takim fajnym mocniejszym różem. Tak mi coś chodzi po głowie taki zestaw
Szukam zdjęć z budowy szklarni, ale jak na złość po zmianie telefonu nie mogę dokopać się do nich w odmętach komputera :/
Tymczasem zaczynam sezon ogrodowy spływają zamówienia z nasionami. Kto bawi się w siewy wie jak bardzo uzależnia kupowanie kolejnych nasion...
Czekam jeszcze na rosyjskie odmiany pomidorów. Uzupełniamy braki po sezonie. To moje nasionkowe zapasy
W tym roku będę wysiewać byliny. W zeszłym roku miałam piękne Ostnice z siewu, wiec w tym roku mam trochę więcej odwagi
Werbena patagońska, perovskia, szałwia omszona, jeżówka, Linaria i dzwonek piramidalny i kocimiętka.
Z traw wysiewan Ostnice, dmuszki i palczatkę miotlastą.
Na razie nasiona bylin idą do lodówki na stratyfikację. Zobaczymy co mi wyrośnie. Mąż już się śmieje, ze znowu będzie salon i każdy wolny kawałek parapetu zawalony sadzonkami
Szałwia zostaje. Albo przetrwa, albo nie, wzięłam trochę sadzonek wierzchołkowych na wszelki wypadek, dość dobrze się ukorzeniają. Ale takie egzemplarze kwitną z opóźnieniem. Przymrozki skosiły już dalie, a szałwie zostały niewzruszone, z czego wynika, że są jednak odrobinę odporniejsze
Ogród nigdy nie jest ukończony To dzieło życia A piwonii nigdy za dużo. To bardzo żywotne rośliny, nie wymagające jakiś specjalnych działań.
Do Edwarda pasowałyby moim zdaniem ambrowce kuliste albo Quercus palustris 'Green Dwarf'
Cisy i w ogóle drzewa czy krzewy sadzimy i przesadzamy najlepiej jesienią, ewentualnie wczesną wiosną. W przypadku wiosennego sadzenia bardzo ważne jest odpowiednie podlewanie przez cały sezon, bynajmniej nie automatyczne kropelkowe.
Cebulki kwitnące wiosną najlepiej sadzić jesienią Wtedy będą wszystkie nasadzenia na miejscu i będziesz wiedziała, gdzie je wciskać.
Przekopanie z korą to dobry pomysł. Najlepiej jeszcze teraz, jeśli byście dali radę?
Wiosną konieczny byłby również kompost. Macie gdzieś możliwość sprowadzenia?
Z szałwii najbardziej lubię Caradonnę, bo jest ciemna i wyprostowana. Tworzy fajny kontrast do seslerii czy też innych rozwichrzonych lub kulistych traw
Mąż jest ogrodowy, tylko się denerwuje, że ciągle coś nowego wymyślam haha, chciałby, żeby wymyślić, zrobić i podziwiać. Piwonie lubi, bo kojarzą mu się z ukochanym dziadkiem i jego ogrodowaniem... mają dla niego wartość sentymentalną.
W sumie patrzyłam dziś przez okno i rzeczywiście tam jest taka luka na drzewo po prawej... Akurat by się nogą wpasowało pomiędzy brzozę a buka, musimy polatać z miotłami
Zobaczymy czy Edward będzie dostępny i w jakiej cenie (bo w tym roku zabili nas ceną) może ewentualnie wiśnię umbraculifera albo albo inne wiśnie by pasowały jako plan b?
Cisy trzeba przesadzać chyba wiosną albo jesienią?
Cebulki pewnie dopiero jesienią... Szczególnie te cebulice i zawilce mnie zauroczyły.
A cała rabatę przekopiemy z korą, bo akurat tutaj tego nie zrobiliśmy, a widać, że na naszej glinie jest to niezbędne, inaczej ziemią robi się jak kamień, pomimo piasku i obornika. Przypomniało mi się, że ta szałwia to odmiana merlau blue.
Właśnie to miałam na myśli z cisami, że możesz dokupić po prostu Taxus baccata i prowadzić go jako kulę
Moja szałwia Caradonna nie sieje się mocno. U mnie pH 7. Skoro u Ciebie podobnie to powinna rosnąć. Podłoże powinno być dobrze przepuszczalne, żeby zimą nie zalegała woda w korzeniach.
Cebulki to pewnie dopiero za rok posadzisz Do tego czasu wszystko się wyklaruje.
Fajnie, że również mężowi ta opcja się spodobała On chyba jest dość ogrodowy? Skoro piwonie lubi
Jeśli ten drugi, marny tulipanowiec nie odbije, to masz trzy opcje. Albo dosadzisz jeszcze dwa Edwardy. Albo dosadzisz dwa inne drzewa z kulistą koroną szczepione tak wysoko jak Edward. Albo dosadzisz dwa inne drzewa o smukłej, wąskiej koronie i szczepione tak wysoko jak Edward