Bylinowa łąka
21:25, 13 cze 2024
Ula akurat babtysją się nie nacieszyłam, bo jak byłam to była jeszcze w pąku, a kolejnym razem już przekwitnięta. Może się uda zebrać nasiona, ale tylko jeden kwiatostan miała w tym roku.
Ślimaki jej jakoś za bardzo nie atakują, lepsze rzeczy mają.
Onokleę dziel śmiało, wcześniej wstawiałam zdjęcie jakie poletko już mam z trzech sadzonek.
Odnośnie przemyśleń.
Tak właśnie jest. Staję sobie na tarasie i patrzę co kwitnie. I myślę, o tu by się przydało posadzić te irysy, liliowce, czy co tam jeszcze. Ale potem to już nie zawsze wychodzi, bo nie przygotuję, odchwaszczę tego poletka na sadzenie. Pomału się zapełnia.
A opóźnienie u mnie ze dwa trzy tygodnie w stosunku do reszty. Często jest tak, że u mamy coś kończy kwitnienie a u mnie zaczyna.
Zimozielonych akcentów mieć nie chcę. Lubię taką zmienność związaną z porami roku. A późną jesienią i zimą rzadko bywam.
Teraz kolor dają kamienne goździki. Zaraz zacznie wiesiołek.
Melica cliata, to fajna trawka. Bardzo fotogeniczna.
Tego Rozanne obżarły sarny - a był najbardziej zaawansowany.
Rabatka przed tarasem.