Kolejne świecidełko
Dziś wyciągnęłam zapomnianego klona, leżał koło kompostownika do wyrzucenia, rósł kiedyś koło lustra, które go połamało, później zmarzł wiosną jak był ten dziwny mróz. Zostawiłam w donicy, nie podlewany, tyle co deszcz i co ja dziś widzę, życie na końcach gałązek
Zostawię do wiosny, tylko dam mu ocieploną donicę i kto wie

To nie ten że zdjęcia