Jest! w koncu stanęła konstrukcja mojego "designu" i wykonana przez szwagra. Wykonanie super, a na ewentualne błędy projektowe mogę psioczyć do siebie

.
Kolor taki bo farba była w promocji, choć na próbce wyglądała na dużo ciemniejszą. No cóż - jak winogron zarośnie to mniej będzie widać tegoż ziemniaczanego koloru. Oby tylko winogron ruszył! Jak nie to trzeba będzie przywozić od rodziców znów. Może młodszą sadzonkę bo ta była dość stara i to mogło przyczynić się że sadzenie począteczkiem września doprowadziło do katastrofy.
Ale konstrukcja cieszy. Wciśnięta na siłę, ale co tam.
Róża będzie miała zadaszenie, ale nie mam siły i miejsca żeby ją przesadzić.