Viola ,
Poczytalam o tym ŻENISZKU
I szczerze mówiąc jestem przerażona
Nie wiem jak to wysiać
Czytałam że trzeba to później pikowac jak ma 2 listki
Ale on jest taki mały.
I pisze żeby sądzić po kilka w kupię.
A Ty co radzisz ?
Aniu, czytam, że dopadł Cię "wysiewoholizm", życzę powodzenia
Ja na 2015 rok też zrobiłam prognozę od św. Łucji i nic się nie sprawdziło, była susza, a miało normalnie padać.
Na następne lata już się nie trudziłam, żeby się nie stresować.
Aniu do wysiewu potrzebujesz ziemię do wysiewów i tacki. Ja ziemię kupuję Sterluxa ale może być jakakolwiek.
Tacki w moim przypadku najlepiej sprawdzają się plastikowe po mięsie ( te w miarę głębokie i przeźroczyste. Robisz parę dziurek na dnie i gotowe. Nasiona żeniszka są bardzo drobne i rzeczywiście sprawiają trudność przy wysiewie. Ja rozsypuję je na biały talerzyk i przykładam do nich opuszek palca. Zawsze przylepi się do niego parę nasion i tak rozsypuję je na całość tacki. Możesz też je wziąć w palce i rozsypywać jakbyś coś soliła. Niektórzy mieszają je z piaskiem i wtedy wysypują, ale dla mnie to zawracanie głowy. Nasiona wysypujesz na podłoże i tylko delikatnie je dociskasz do ziemi. Żeniszek potrzebuje światła do kiełkowania więc ich nie przykrywasz. Optymalna temperatura to ok. 21 C. Zraszasz wodą, najlepiej z opryskiwacza, ustawiasz koło okna i czekasz aż zakiełkuje! Pikowanie jest później.
Tą białą tackę zostawiłabym do wysiania cynii. Wtedy jedno nasionko dajesz do jednej komory i po sprawie. Jeśli jednak chcesz ją wykorzystać to nasyp do tych otworów ziemi, leciutko ubij i do każdej dziurki wsyp szczyptę nasion. Żeniszek to bardzo silna roślina więc dasz radę. A jak nie to w końcu nie koniec świata.
Grazynko,
Pierwszy raz sieje nasionka
I to wcale nie jest takie proste ,
jakby się wydawało .
A ten Zeniszek to chyba duży " kaliber"
No cóż, spróbować warto ,
Nie poddam się
A co pogody .
To też mój pierwszy raz .
Styczeń się jak na razie sprawdza ,
Przynajmniej w centralnej Polsce.
Zobaczymy jak dalej
Viola
,Bardzo dziękuję za instrukcję.
Jutro z samego rana się wezmę za te wysiewy
I będę trzymać kciuki za te moje nasionka .
Szczerze mówiąc nie liczę na Zeniszka
( jakoś boję się go)
Ale za to liczę na Cynie i Astry
Tylko nie wiem czy się opłaca je wcześniej siać w szklarenki .
Widząc jakie Ty masz doświadczenie i z jakim rozmachem
Tworzysz rozsady to aż mi dech zapiera.
W sobotę pojadę po jeżówki na działkę
To je na pewno je na rozsady posieje .
I oczywiście zajrzę jeszcze do ogrodniczego
Może jakieś nowe nasionka znajdę
A czy są jakieś 100 % roślinki,
Które udadzą się z nasiona
I taki nowicjusz jak ja
Będzie mógł się pochwalić?
W zasadzie nie znam osoby, która by nie zaczynała od aksamitek, są obecnie fajne odmiany, ciekawe barwy i poza tym są dobre dla ogrodu i warzywnika. Poszukaj nasion ciekawych. Jeszcze kosmosy albo cynie.
W/g mnie nie będzie to dobrze wyglądać.
Takie zestawienia wyłącznie białych roślin w jednym miejscu nie przyniosą Ci spodziewanego efektu.
Powinnaś liczyć się z tym, że biel po przekwitnięciu zamieni się w różne odcienie brązu. Ogród powinno się malować barwami pasującymi do kompozycji. Ja na Twoim miejscu Aniu tą biel przełamałbym przynajmniej ametystem, błękitem i lazurem.
Sporo bieli do wysiewu, powodzenia.
ja od lat wprost do gruntu sieję, zatem podziwiam wszystkich, co na rozsadniki wysiewy robią.
Bezproblemowy z siewu jest kosmos, jeżówki, werbena patagońska