Mirka napisał(a)

Też czkam na podsumowanie
Z tą studnią to drogi interes?

Mirko, wg mnie dość drogi (to kwestia tego co się ma w kieszeni i na jakiej głębokości jest woda). Metr kosztuje 200-220 zł, a u nas muszą kopać do 20-stu paru metrów, plus do tego sama pompa, hydrofor i inne duperszfance. Liczę, ze w 7 tys się zmieścimy...

mikina34 napisał(a)

U mnie sie dzieje, dzisiaj panowie zaczęli wiercenie studni głębinowej (jupiiii ), podobno maja kopać do 20-stu paru metrów .

No gratuluję i cieszę się razem z tobą. Ponad 20-ścia metrów to prawdziwa głębinówka.

mikina34 napisał(a)

I chyba znalazłam im nowy dom... tak będzie lepiej, dla nich i dla nas....

Ja swoim znalazłam. Dobry, daleko... wszystkie wróciły...

mikina34 napisał(a)

... można je pokroić w plasterki i sprzedać do Chin za tanie pieniądze ....

Jak jednak będziesz wysyłać to daj znać, dorzucę swoje...

Aniu, drepczę nóżkami z radości, serio

Wolałabym, żeby kotki nie wróciły, daleko może nie jest ale nie chciałabym żeby po drodze coś im sie stało. Mam nadzieję, że im się tam spodoba.

A takie cudo zagościło w warzywniku, wygląda trochę jak te machiny miotające głazy ze średniowiecza

No faktycznie wygląda jak średniowieczne ustrojstwo
i do tego takie drogie ..chyba muszę się cieszyć ,że już mam tą studnie w ogrodzie ..moja to taka prehistoryczna a może ze średniowiecza

O jak fajnie, że głębinówkę będziesz mieć, to i roślinki z podlewania będą zadowolone słodka ta kocia parka, dobrze, że razem będą wszystkiego dobrego w tym 2020 roku, no i na podsumowanie Monia czekamy... pozdrawiam

mikina34 napisał(a)

Aniu, drepczę nóżkami z radości, serio

Wolałabym, żeby kotki nie wróciły, daleko może nie jest ale nie chciałabym żeby po drodze coś im sie stało. Mam nadzieję, że im się tam spodoba.

Trzeba tak wywozić do nowego domu by nie widziały drogi inaczej wrócą nawet z bardzo daleka.

Studnia w ogrodzie to skarb

Monia, ja się nie dziwię Twojej radości Ja na studnię nie mam najmniejszych szans, więc walczę o deszczówkę. Woda na wagę złota...

Joasiu - średniowieczna czy nie, ważne, że jest i daje życie czyli wodę

Monia - no mówię Ci, że się cieszę jak mały pies z pcheł
Dziękuję za życzenia, dla Ciebie również serdeczności Podsumowanie będzie, jak tylko zrobię fotki.

Sylwio - nie mów, ze koty same wrócą? Przecież one nie wiedzą gdzie mieszkamy, są za małe, żeby to ogarnąć, może jakby były starsze to tak, a te maluchy to znają trochę ogrodu i tyle. Mam nadzieję, że polubią nową miejscówkę.
Tak, studnia to skarb, odczułam bardzo niedobór wody w zeszłym sezonie.

Asiu - wspieram w walce, jakby co to mogę Ci w baniaczku wody podesłać