sylwia_slomczewska napisał(a)

Dekoracje masz nietuzinkowe Uwielbiam takie

Lubie takie nietuzinkowe. Ale mam na razie 'zmęczenie materiału" Takie mam teraz "nietuzikowe" wejście do domu

Rośliną roku 2019 w ogrodzie Pszczelarni jest RDEST HIMALAJSKI.


Bo kwitnie długo, nie choruje, jego kłoski i liście dobrze komponują się z prawie wszystkimi bylinami. A nawet - śmiem twierdzić - różami.

Zdj. z lipca 2019











Sierpień 2019

Magleska napisał(a)

Anitka ślicznie grudniowo gwiazdki świetne
ja w końcu się zmobilizowałam i zrobiłam wianek na drzwi …..i tyle
lenia mam

buziaki

Ja też mam lenia, ale im mam większego lenia to tym bardziej jestem zorganizowana i wyrobiona Mniejsze wymagania i plany.
Wianek też już wisi. Kupiłam gotowy podkład, ozdobiłam tylko wstążkami i ozdóbkami.

Kasiolaaa napisał(a)

/img] Moje faworytki chociaz wszystkie piekne tak te przypominaja mi swieta na wsi u babci i dziadka ♥️

Takie białe normalne zimowe święta to przdałab6 się , oj przydały

Płytki na ścianach lux. Będzie ich za dużo więc będę je chciała odsprzedać. Ze 30m2 pewnie. Ale są miodzio.

Pomalowali gruntem nie tę ścianę co trzeba... Jutro ich wyprostuję. Tynki zewnętrzne i parametry git. Firmę mogę polecać. Wiata jest ogromna. Trzeba było zaznaczyć sobie na działce jak będzie wyglądać. No ale ciut późnawo buahaha. Zdjęcia w sobotę bo dziś było ciemno.

Nie wiem co tam koparka robiła 10h ale jutro przyjeżdża znowu. To jest jakaś masakra...

Zginęły słupki, muszę domówić, jak koparka skończy równać chłopaki do soboty chcą skończyć plot na dole działki. Jutro plytkarze skończą łazienkę i WC. Zostanie im ściana w kuchni i salonie. Płytki na podłodze położą w styczniu.

Dom zawalony wełną mineralną. Zakurzony po cięciu płytek. Sajgon totalny... Ale idzie do przodu. Na szczęście.

AgnieszkaW napisał(a)

Grudniowy ogród pięknie się prezentuje. Co będzie zamiast choinki? Bardzo jestem ciekawa, co ślicznego wyczarujesz

Nic nie planuje zamiast choinki. Czarów nie będzie. Leń mną zawładnął
Na stole na tarasie postawiłam taki słoik z kranikiem, leżał w piwnicy, bo ma kranik nieszczelny. Szyszki też leżały niezagospodarowane, a że lubię nieoczywiste rozwiązania to w słoju się znalazły. I tak przestawiam wszystko na stole.

Zaktualizowałam właśnie Portrety Różane

Tak, dla statystyki: obecnie rośnie u mnie około 155 róż w 138 odmianach - czyli mój ogród to typowy kolekcjonerski, wzięty w ramy murku oporowego i przyozdobiony plamami bylin i kolorowych krzewów.

Tegoroczne moje zakupy różane były dosyć skromne: na wiosnę dojechały do mnie z Włoch upragnione różyczki od Barniego (Niso Fumagalli, Accademia oraz Sans Souci), które obecnie są w fazie testów, ale już zachwyciły swoją urodą pierwszych kwiatów. A na jesieni zamówiłam kilka już dobrze znanych odmian (Marchenzauber, Diamond Eyes, Solero, Boscobel, Imogen) i kilka nowości niedostępnych u nas w kraju (Chateau Barbeyrolles, Juliet, Patience i Miranda ze ślubnej serii D.Austina), których jestem bardzo ciekawa jak poradzą w moim ogrodzie.

Niestety (albo i stety), ogród mój przez te kilka lat sporo urósł i się zagęścił, drzewa oraz krzewy zmężniały, co znacząco ogranicza rozwój i kwitnienie posadzonych blisko nich różanych krzaczków. Dlatego też musiałam pożegnać około 13 okazów i przekazać je w dobre ręce. Wierzę, że w nowym ogrodzie, gdzie jest na razie jeszcze sporo miejsca, będzie im dobrze i w końcu pokażą one na co ich tak naprawdę stać.

A teraz zabieram się za podsumowanie i TOP sezonu 2019.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Przewaga zimozielonych teraz cudowna w ogrodzie, bo wygląda przepieknieU nas w tym roku żywa choinka z gałęzi własnego świerkaO ile uda mi się je ładnie powiązać

W zimie doceniam zimozielone bardzo. Lubie taki "ramowy" ogród. Taki spokojny, leniwy i uporządkowany się wydaje. Znając Was to na pewno dacie radę ładnie powiązać. Ja poszłam po bandzie w tym roku.

Z szafki na tarasie przestawiłam doniczki z hebe. Ładnie się trzyma jeszcze.


I na szafce kącik ziołowy zmieniony na świąteczny. Powyciągałam pudła z piwnicy i poustawiałam "starocie". Tak to z domu wygląda.


Owoce dzikiej róży mam już od października. A te wyklejane choinki ponad 10 lat już mają.

Przed domem. Leszczyna cała w "kotkach".

Ścieżka wzdłuż domu.

Z drugiego końca.

Wychodzę po schodkach.

Odwrót za plecy.

Przerwałam spacer wirtualny, bo eM przyszedł i namówił mnie na spacer realny. Czuję się jakbym paczkę fajek bez filtra wypaliła

Wracam do grudniowego obchodu ogrodowego. Obchodzę rabatę w kręgu dokoła. Rozplenice mam nie powiązane. Suchego cała masa. Słoneczko się schowało i od razu buro się zrobiło.

Haniu zamowilam cale pudlo i przyszly juz do rodzicow, nie wiem dokladnie co mi pan spakowal, bo zdalam sie na jego doswiaczenie. Jak rozpakuje to pokaze.
A w domu mam jeszcze takie