Oj idą następne przymrozki.To dzisiaj wykopaliśmy z synem pory i selery i zadołowaliśmy w inne miejsce.Bo korzystając ,że synio jest, to z mężem przywieźli obornika ze wsi .Syn rozrzucił.A jutro ma mi cały warzywnik przekopać.
Oberwałam jeszcze szpinak i ponownie dzisiaj była pierogi ze szpinakiem i z fetą. i zostało na sałatkę.
I buraczki,, jeszcze w zielniku sobie rosły. 3 samosiejki, pewnie nasionka gdzieś mi wyleciały i takie mi urosły.
Mały buraczek ,,, prawie 3 kg
to prawda, ta chryznatemka NN.Jest przepiękna,śnieżnobiała.
Mam ją 3 lata.Ale w poprzednim miejscu marnie rosła.To na wiosnę ją przesadziłam i nowe miejsce jej bardziej pasuje.Bo większa urosła i pieknie ukwiecona .
No wiem, wiem,że te azjatyckie biedronki są złe.
No tak nie można z nimi się łagodnie obchodzić, bo one z naszymi tak się obchodzą.