Trochę kolorku - hortensja bukietowa



Tojeść orszelinowa przebarwia się na rudo.



Widoki ogólne. Wszystko strasznie zarośnięte i chyba tak zostanie już do wiosny. Choć na pierwszym zdjęciu jeszcze tak bardzo jesieni nie widać.



Na koniec pochwalę się jeszcze, że skrzynka z prądem już jest.

Trzmielina jeszcze ma liście - niesamowite!

Ewo to zdjęcia z 13 października. Po kolorkach zostało wspomnienie.

Dziś byłam na działce spotkać się z fachowcem od prądów. Niestety zdjęć nie mam, bo telefon miałam prawie całkiem rozładowany.
Po drodze wstąpiłam do szkółki i wypatrzyłam molinię Black Arrow. Dwie sztuki były i dwie rosną już na łące.

Zaglądałam ale gospodyni brak. Dobrze, że jesteś mam nadzieję, że już koniec kłopotów.

U ciebie to musiał być raj kolorów. Oskrzydlona piękna u mnie dosyć szybko obleciała był wiatr ibje przetrzeoal.
U nas też już się wszystko kończy dzisiaj był przymrozek teraz też ok zera. Szkoda że jeszcze tydzień temu tak cieplutko, ale kiedyś musiały nadejść zmiany.
Podobno jeszcze ma być ciepło.

Pozdrawiam Gosiu

Zaglądam od czasu do czasu - do siebie również.
Trzmielina oskrzydlona dość szybko gubi te swoje kolorki. Dużo lepiej trzymają się kolorowe liście na kalinach.
Ja już praktycznie nie jeżdżę na działkę, więc nie ma o czym pisać.
Trochę rewolucji będzie wiosną, bo będą wykopki pod kanalizację i wodę, a z planów ogrodowych stelaż na winogrona chciałabym w końcu zrobić. Słupki już są na działce tylko z czasem krucho. A jak będzie zimno, to poczekam na wiosnę.

Moje trawki w tym roku luzem puszczone będą. To tak apropo dyskusji w kwestii wiązania lub nie traw i porządków jesiennych. Mam tylko nadzieję, że na ich zdrowiu się to nie odbije. Lubię te pióropusze i szkoda by mi było.

Odpozdrawiam.

Ślicznie

Gosiu pozdrawiam. Jesień juz się kończy. Wręcz nie znoszę listopada okropny miesiąc.
Wczoraj trochę padało dziś niebo zachmurzone.
Pisałaś o chryzantemach u nas w domu było zawsze dużo chryzantem różne kolory co prawda bylo wtedy mało kolorów.
Robiłam różne przymiarki aby i u mnie były ale zawsze zima była przeszkodą. Od przyszłego roku muszę się poważnie wziąć na uprawę tych pięknych jesiennych kwiatów.

Pozdrawiam

Zdjęcie powyżej urokliwe.Czytam ze wiosną czeka Cię rewolucja mnie przez moją głupotę też ale za to będzie równiej i ładniej ha ha Pozdrawiam ,a chryzantemy warto mieć w ogrodzie

ElzbietaFranka napisał(a)

Gosiu pozdrawiam. Jesień juz się kończy. Wręcz nie znoszę listopada okropny miesiąc.
Wczoraj trochę padało dziś niebo zachmurzone.
Pisałaś o chryzantemach u nas w domu było zawsze dużo chryzantem różne kolory co prawda bylo wtedy mało kolorów.
Robiłam różne przymiarki aby i u mnie były ale zawsze zima była przeszkodą. Od przyszłego roku muszę się poważnie wziąć na uprawę tych pięknych jesiennych kwiatów.

Pozdrawiam

W Rzeszowie skwerki obsadzane kwiatami sezonowymi jesienią mienią się kolorowymi chryzantemami. Do ogrodu tylko trzeba trafić na te bardziej wytrzymałe.
A listopada też nie lubię.

zawitka napisał(a)

Zdjęcie powyżej urokliwe.Czytam ze wiosną czeka Cię rewolucja mnie przez moją głupotę też ale za to będzie równiej i ładniej ha ha Pozdrawiam ,a chryzantemy warto mieć w ogrodzie

Tak przyszły rok będzie mało ogrodowy. Mówią, że każda zmiana niesie coś dobrego i oby tego dobra było jak najwięcej.
A każdy wyjazd na działkę mnie cieszy, nawet jak żadnych prac ogrodowych tam nie uskuteczniam.
Żałuję tylko, że z moich jesiennych planów nic nie wyszło, ale mówi się trudno.

Na forum teraz bardzo rzadko zaglądam. Będę nadrabiać w okresie świątecznym.

Pozdrawiam wszystkich zaglądających.