Miłej niedzieli... a ja uciekam oddać głos...

Selery udało mi się przenieść z bryłą korzeniową z innego miejsca do takiego trochę prowizorycznego. Jak na razie trzymają się mocno:

Natka zostaje dotąd aż sama zniknie. Szkoda mi ją wykopywać. Lubie mieć świeże listki do wszystkiego. I oczywiście zostaje nagietek

Tu ciekawostka, po ogórkach posiałam gorczycę. To eksperyment. Muszę jeszcze poczytać o płodozmianie

I przygotowania do zimy.
Dzięki uprzejmości sąsiadów koniarzy, mój ogród warzywny ożyje Już nawóz pracuje na większości miejsc pod uprawę warzyw. Nigdy nie sądziłam, że można tak się cieszyć z g...a

Październik 2019:

I ten czas dla siebie na ukochanym tarasie

Wrzesień:

Limlight (drugi sezon) daje o sobie znać:

I pomidory - pierwszy raz takie zbiory:

Dzisiaj na chwilę w ogrodzie, pozbierałam spadłe pigwowce, a i te z gałęzi też już w kosze zapakowane.

Ogród od ostatniej mej bytności zmienił kolor. Niestety, zdjęcia mi się nie wgrywają. Może później będą?

I ogórki też były. Tu z moją Mamą:

Się wysiała, drugie tłoczenie mikołajka Tiny Jackpot




Jabłonka Coccinella i hortensja Early Harry





do oczka kupiłam różne pałki wodne, jedna z nich (to może być wysmukła) od dwóch tygodni zaczęła pięknie przebarwiać liście

Piękny dziś dzień. Zdjęć się chce...

I trochę warzywnie: