Sezon 2017 u Hanusi
08:40, 26 wrz 2024
Kochani, nie było mnie, nie z powodu klęsk życiowych, a po prostu upał mnie wykańczał. Nie dałam się, i coś w ogrodzie robiłam. Winogrona, za następnym pobytem już zbiorę ostatki, bo jadłam je od sierpnia aż do teraz. Maliny już wycięłam, powoli szykuję do ładowania kompostownik na zimowe leże. Jeszcze kilka piwonii do wycięcia, kwitną hortensje w kolorze i w ecru, Marcinki kwitną i te wysokie, i te niskie. Posadziłam hiacynty, I mus dokupić trochę tulipanów i hiacyntów. Może się uda to po niedzieli przesadzę różyczki niskie, na nowe miejsce, bo po tej suszy, coś biednie wyglądają. Pewnie o czymś zapomniałam, ale przez zimę mi się przypomni.
Udanego dnia dla Was, i niezbyt obfitych opadów
Udanego dnia dla Was, i niezbyt obfitych opadów