Dzisiejszy dzień należało by oprawić w ramki i powiesić na ścianie

albo wysłać do Sevres jako wzorzec
idealnego jesiennego dnia. Nie za ciepło, nie za zimno, słońce, trzmiele, pszczoły, motyle... W taki dzień praca w ogrodzie to nieopisana przyjemność

.
Tradycyjnie w weekend opryskałam ogród - wczoraj RT, dziś PW. Sprawia mi niebywałą radość fakt, że to działa!
Moje drzewka zaczęły się przebarwiać jesiennie

.
Ostatnie zdjęcie to klon ginnala - będzie wyglądał jak czerwony wykrzyknik!