Phantom w cieniu słabiej się wybarwia.Zaletą jest jej delikatność,bardzo duże wiechy.Deszcz jej niestraszny gdyż wiechy są ażurowe i lekkie.Mam już rozmnożonych kilka krzaczków.
U mnie też słoneczko dogrzewa. I nawet w ogrodzie byłam. Zebrałam maliny i ostatnie pomidorki, Posadziłam 1 chryzantemkę i hortkę Bobo, bo męczyły się na balkonie.
Może do zimy odżyją. Niestety u mnie już widać jesień na całego. U Ciebie wciąż lato.
Maliny Polana u nas dopiero zaczęły dojrzewać,pomidorki jeszcze są,poziomki nadal owocują,jeżyny ucierpiały od deszczu-zaczęły zagniwać.Też dwa dni spędziłam na zmianę miejsc hortensji,Duże ,z kwiatami {musiałam,bo w poprzednim miejscu połamał je wiatr}.
Były to Annabelki,Levana iRenchy,Phantom pozostała..Dosadziłam im trawy.Na razie wygląda to biednie...stworzyło się kolejne piętro.Myślę jednak,że lepiej teraz niż wiosną,będą miały dużo czasu na ukorzenienie.Fotka nieciekawa,ale obrazuje wykonaną pracę.