Ja wszystko wyrzucam jak leci na kompost, chwasty, kwitnące etc. Wiem że nie powinam ale nie chce mi się segregować. Kompościk wychodzi piękny czarniutki. Wszystko na nim rośnie jak oszalałe. Bardzo dużo go mam ale rzeczywiście te kwitnące robią złą robotę.
Muszę zacząć wywalać chwasty i byliny z nasionami do odpadów bio. Chociaż dzięki kompostowi mam srylion różnych ciekawych siewek w całym ogrodzie
Effka a dlaczego dajesz na kompost badziewie z nasionami. U mnie tylko trawa, liście brzozy i wszystkie inne nie kwitnące. Nawet kocimiętkę ale ta szlachetna dodaje do kompostu, lawendę. I wszystkie odpady domowe z Wawy wywożę na kompost.
Teraz kompostownik muszę opróżnić tylko trochę zostawię do przesypania.
Mam taki kompost, że mogę go kroić jak tort warstwowy.
Wierzchnia warstwę rabaty odgarniam pod spód daje kompost i przysypuje wierzchnia warstwę kompostu.
dużo taczek już wywiozlam moje złoto.
Tylko wypalają gałązki, kto ma brzozy ten wie, ile one produkują chrustu. A Oni mają frajdę
To te brzozy, Antracycie, to nie ja tak czaruję Ja tak nie potrafię
Dziewczyny, czy taka koncepcja jest dobra na ten kącik, zakładając oczywiście, że będzie podwyższony.
Legenda:
Białe - brzozy doorenbos 3szt ( za duzo za malo- chcialabym osiagnac efekt tzw brzozowego zakatka)
Zielone- trawa pony tail
Fiolet - lawenda/ szalwia omszona
Niebieskie - hortensje ogrodowe
Czasami trzeba coś dla podniebienia uprawiać Kiedyś z Ewą Pszczelarnią na szkółkingu trafiłyśmy na rabarbar malinowy, nazwa podziałała na zmysły, obie kupiłyśmy. To ten bieliłam, odmiana na smak ma też wpływ. (ciekawe co rabarbarem u Ewy?).
Obuwiki mają u mnie drugą miejscówke, musiałam je ewakuować spod korony brzozy, bo marniały. Nie zakwitł mi jeszcze C.reginae, a mam go ze cztery lata.
Sylwia brzozy lubimy tu na O chyba wszyscy
Niedawno Ela wstawiła zdjęcia z pajęczyną korzeni jak się rozłażą.
U mnie
W lasku już tak mam z korzeniami . Jak sadziłam hosty to ciężko było dołek wykopać.
Roocika niby jak gałązkę złamałam, to coś zielonego było, więc dałam im szansę jeszcze.
Brzozy sadziłam w 2018, czyli 3 lata temu.
Tą rabatę widzę cały rok i chcę by jesienią, zimą też cieszyła oko. Kocimiętki trochę się boję, nie chcę kotów pod oknem, a bodziszek zamiera na zimę. Liliowce wiem już że nie są dobrym wyborem ze względu na żółknące liście. Piwoni nie znam, ale z tego co czytam u ciebie, też słaby wybór
Moim pierwszym wyborem są żurawki kwitnące np na czerwono: Tokyo, albo Lipstick, myślę, że ładnie będą komponować się z jakąś turzycą albo hakone.
Ania
Rabata z rodkami świetna, no i lepiej bez żurawek.
Szkoda, że żylistki w takim stanie, sprawdzałaś czy mają zielone gałązki?
Ile lat rosną twoje brzozy? Zastanawiam się ile lat mogę czekać aż pod moimi coś posadzę? Może muszę się spieszyć?
Tą rabatę przy tarasie to widzisz cały rok z okna? Bo jeżeli tak to musi być coś co Cię zimą nie będzie wkurzać
Mnie by liliowce pod oknem wkurzały. Piwonie też mnie pod oknem denerwują ale w tym roku je przytnę jesienią jak je mróz zważy i przysypię korą
Za to bodziszki i kocimiętki mnie nie denerwują i krzewy
Powiem Ci, że bardzo lubię teraz to miejsce. Może kiedyś jak brzozy będą dawać więcej cienia, trzeba będzie coś tam zmienić, nie wiem czy seslerią tego cienia nie będzie miała wtedy za dużo, wszystko się okaże
Ta nowa rabata faktycznie jest duża, to właściwie dwie rabaty. Druga jeszcze prawie pusta, jeszcze myślę co i jak
Elu, spoko, ja swój ogród nie zamieniłabym na żaden innybo jest mój Nie chwaląc się, u sasiada to podoba mi się tylko oświetlenie mój ogród ładniejszy
Cieszę się z ładnego otoczenia wokół, to ważne, poznałam kolejnego nowego sasiada i też będzie ogród robił więc zapowiada się, że prawie z każdej strony będzie ładnie
U nas też pogoda w kratkę, wlasnie leżę na leżaku w pełnym słońcu, cieplutko ale jeszcze przed chwilą było chłodno i chmury, taka wiosna dziwna.
Ja dzisiaj tylko bambusy wsadzę do donic, muszę folią czarną obić donice drewniane, żeby nie pogniły i najpierw zaolejować.
Żeby z wrażenia nie przyszło ci do głowy zmieniac swojego.
Ładny widok z okna to ważne, dobrze wpływa na samopoczucie z samego rana.
Bo ja teraz widzę ścianę szmaragdów a nad nimi kołyszące się brzozy.
U nas też taka pogoda chmury na przemian że słońcem. Więcej chmur. Trochę kropi przechodzi i tyle.
Dzisiaj już zrobiłam oprysk iglaków, nawozilam nawozem w płynie kwasoluby. Róże gnojówką ze skórek z banana. Sądziłam coś tam i tak się toczy dzień.
Nie jest sucho, ale w sam raz.