Aż się wzruszyłam. W takich ładnych słowach i czynach można poznać, że dzieciaczek dobrze i wrażliwie wychowywany. Może zaszczepisz w nim miłość do ogrodu? Jak to dużo zależy od rodziców aby chłopaki byli w dorosłym życiu podporą i pomocą dla żony...
Joanko zachwycam się ostatnio Red Baronem, piękna u Ciebie kępa Ogród trzy letni ale ładnie rozrośnięty, dojrzały, widać miłość.
Wyobrażacie sobie dziewczyny moment w którym stwierdzacie, że ogród jest skończony, już więcej nic nie potrzeba? Chyba nie chciałabym doczekać takiej chwili
Całe życie człowiek się uczy ale dobrze, że ma się od kogo uczyć
Wrzucę może dzisiaj ogrom zdjęć to szybciej dojdzie do 183 i Toszka się bez problemów pojawi u mnie
Przybiegłam do Pienińskiego bo wiesz, że kocham góry Trawki na tarasie wymiatają, piękne połączenie z kamyczkami Róża bez opieki ładniejsza niż te wszystkie pryskane, pielęgnowane, nawożone i oglądane każdego dnia z każdej strony. Coś w tym jest, że rośliny pozostawione same sobie mocnej są zahartowane niż te dopieszczone. Chyba wiedzą, że muszą sobie poradzić bo jak nie to koniec
Za 3 tyg. też będę podziwiać podobne widoki i już nie mogę się doczekać
Ściskam Aguś
Toszko bardzo Ci dziękuję za wszystkie rady i poświęcenie połowy dnia na odpowiedzi Niech Ci Bóg w dzieciach albo w roślinach wynagrodzi ( wybrać co pasuje)
Wchodzę do Polinki poprzez ”powiadamianie” i ląduje na wątku, który ostatni czytałam
Tuje zakupione w pierwszej połowie maja, kopane czyli w”macie szmacie” worek jutowy były
(rosły w glinie bo ciężka było bryła, kolor i struktura). Dół wykonamy na dwa szpadle głęboki, kompost dałam
(własnej produkcji, wiaderko 3 litrowe pod każdą wraz z ziemią którą posiadam wymieszałam łapami.
Może powinnam wspomnieć, że rosną na końcu działeczki a do jesieni ubiegłego roku rosły duuuże dwa orzechy włoskie
(ponoć szkodliwe dla gleby, Czesio tak twierdzi czyli tatuś)
Wsadziła, w granatowych gumiaczkach deptałam ( z umiarem, bo ponoć mają kruche korzenie a i płytki system)
Aaa i zakopałam tak jak rosły albo może z 2 cm powyżej…
Kory nie dałam bo tak ciężka ziemia i wilgotna
Toszko jeszcze jeden problem mam. Zakupiłam bambusy fargesia murielae joy. Wsadziłam je do doniczek do zwykłej ziemi i jeden z bambusów zaczyna schnąć. Dzisiaj znalazłam przepis na ziemie do bambusów;
1/3 torfu
1/3 drobno zmielonej kory
1/3 ziemi ogrodniczej
dodatek 20% żwiru.
Co sądzisz o tej mieszance?