Toszko to ja już więcej pytań nie mam, nie chcę Cię zamęczyć takim wchodzeniem do mnie, przecież to katorga Poczekam aż się uzbiera 183 stron

Ktoś te 183 strony musi natrzaskać... mus wchodzic i udzielać się... bojam się tylko, ze z kaądą natrzaskaną stroną i meta się będzie oddalać

Wchodzę do Polinki poprzez ”powiadamianie” i ląduje na wątku, który ostatni czytałam


Tuje zakupione w pierwszej połowie maja, kopane czyli w”macie szmacie” worek jutowy były
(rosły w glinie bo ciężka było bryła, kolor i struktura). Dół wykonamy na dwa szpadle głęboki, kompost dałam
(własnej produkcji, wiaderko 3 litrowe pod każdą wraz z ziemią którą posiadam wymieszałam łapami.

Może powinnam wspomnieć, że rosną na końcu działeczki a do jesieni ubiegłego roku rosły duuuże dwa orzechy włoskie
(ponoć szkodliwe dla gleby, Czesio tak twierdzi czyli tatuś)

Wsadziła, w granatowych gumiaczkach deptałam ( z umiarem, bo ponoć mają kruche korzenie a i płytki system)
Aaa i zakopałam tak jak rosły albo może z 2 cm powyżej…
Kory nie dałam bo tak ciężka ziemia i wilgotna

Czuję się jak Watson drogi Sherlocku

Ech, połowa maja na kopane to strasznie późno, by nie rzec, że zbrodnia
Kopane sadzimy od 15marca do najpóźniej końca kwietnia,
Kupowane gdzie? market, sklep ogrodniczy, czy bezpośrednio w szkółce u producenta?

W 18 dni dookoła świata .... z kompostem....

Kupowałam w szkółce, Pani właścicielka powiedziała, ze ostatni raz kopią …

to o tyle dobrze, że są szanse na to, ze korzenie nie zostały zbyt podsuszone. Jednakże mało to zgodne ze sztuką...
Miejsce po orzechu może być trudne, aczkolwiek europejski orzech jest diabolizowany opinią orzecha amerykańskiego. Nasz to lżejszy kaliber.

Korą podsyp, bo jak wcześniej pisałam powinna być sypana niemal w każdy dołek jako swoisty antagonista fytoftorozy.
Proponuję podlać Korzonkiem w płynie (jest w proszku i w płynie)... w płynie... wg zaleceń na opakowaniu (jeden raz!). Korzonek będzie stymulował rozwój korzeni i przyspieszy ukorzenienie. Możesz sprawdzić ręką wokół każdej tui czy nie trzeba uzupełnić ziemi w dołkach - zdarza się, że wystarczy rękę wsunąć pod bryłę korzeniową, a tam dziuuura.
Jesień jest lepszym czasem na sadzenie kopanych, bo upały potrafią wymęczyć roślinę ze słabym systemem korzeniowym. Nie nawóź absolutnie. W wielkie upały możesz pod wieczór zrosić wodą.
I pozostaje czekać aż się ukorzenią.