Nieeeee to już teraz szczegóły .wyrzuciłam bukszpanowy żywopłotek i rodonki dałam do cienia za magnolie, a w ich miejsce róże 4 posadziłam .
Pokaże jak będzie efekt...jeszcze muszę korą wysypać . dopiero wożę kompost pod korę bo przecież tam żółciutka glina ,coś trzeba tę ziemię podrasować .
Agatka Jak będzie efeeeekt to pokażę , a po za tym okropnie nie czasowa jestem,wertykulacja jeszcze nie zrobiona ...a nawożenie potem ...aparatu nie mam czasu wziąć do ręki
Irenka a co to za magnolia ...poluj . ja Rusticę rubrę upolowałam za 40 zł
z tym miejscem to widzę wszyscy mamy problem
Ewka głogu już nie mam . załatwił go grzyb i do tego stopnia że stracił liście w lipcu ,nie posadziłam już drugiego bo jednak to miejsce było nie dobre dla drzew , podmokłe . od dwóch lat są tam berberysy.
mogę jedynie ci poradzić że by głóg nie rósł w wilgotnym miejscu , bo wtedy łapie grzyba . musi być słońce i w miarę sucho . w Wadowicach rosną koło drogi i w takiej suszy że czasem mi ich szkoda było ,jednak tam są piękne i bujają ładnie a u mnie w mokrym miejscu zdechł po 5 latach zmagań a grzybem .
Wszystkich nie Syn się nie ujawnia, ale od czasu do czasu w ogrodzie pomaga. Karolcia i Grześ poznali Brać Ogrodowiskową i wystarczyło. Lubimy sie wszyscy i najzwyczajniej na świecie - odwiedzamy.
Ale jak widziałam na spotkaniach Bywasz, na forum aktywność wysoka
Kiedyś na spotkkaniu musimy pogadać, bo nie zawsze jest okazja.
Sobotnio-niedzielne spotkanko było dość krótkie, ale roślinki czekały. Mało, ale posiedzieliśmy, pogadaliśmy, byliśmy w szkółce. Latem przyjadą na wiecej.
Kasiu - niesamowite jest to, że prowadzicie wątek całą rodziną Udało Ci się wszystkich wokół siebie zarazić wirusem ogrodowiskowym
Zdjęcia ze spotkania widziałem, niby to tylko parę godzin, ale zawsze mam po nich naładowane akumulatory na kolejne miesiące, bo niestety zbyt często na spotkaniach nie bywam... Kiedyś to zmienię
Aleś zawalił sprawę Sebuś! Małgosia mi wczoraj mówiła...
Trochę buksików już u mnie rośnie, koniec na tym. Chyba już w ciągu jednego dnia nie dam rady pociachać, kręgosłup pewnie nie pozwoli