Zdanie : Teraz będę musiała gdzieś je upchnąć typowe dla ogrodników którzy robią błędy, kupują, wydają pieniądze, cieszą się z zakupów, ale dla ogrodu to za dobre nie jest, bo robi się kolekcja, a nie kompozycja. Lepiej by było gdybyś kupiła 6 jednakowych i zrobiła z nich grupę, a tak masz 6 różnych róż, każda inna i jak oraz z czym je połączyć?
Kombinuj, a i tak nie wyjdzie, bo będzie misz-masz typowy.
On nie zakłada tych ogrodów, ludzie zakładają sami, czuwa nad ich realizacją, podpowiada, pomaga. Prowadzi w BBC Gardeners' World, działa w swoim ogrodzie. Zawodowo on nie jest projektantem, nawet nie jest ogrodnikiem z wykształcenia, stał się nim jako pasjonat uprawiający swój ogród, zwolennik ekologicznego stylu, stąd tym bardziej byłam zszokowana że tak lekko robi z tą szmatą. Jest bardziej pisarzem niż ogrodnikiem, czego się nie wypiera, a przyznaje.
Nas tak wystraszyły swego czasu ślimaki, które szelestały z kwiatów hortensji postawionych na półpiętrze. Za nic nie mogliśmy namierzyć skąd te dźwięki! Po dwóch nocach dopiero odkryliśmy intruzów!
Przeżyłam chwile grozy, albowiem w samochodzie wypełnionym po sufit cisami i żurawką Citronelle, jechały ze mną chyba żaby...albo myszy, coś się miotało za moim fotelem i pod nogami pasażera (stały tam żurawki). Wydawałam okrzyki... i modliłam się żeby na mnie nic nie skoczyło.... dojechałam...uff, teraz samochód kto inny będzie rozpakowywał. ja w każdym razie nie wsiadam...
Poszedł badziew w eter, wstyd i hańba normalnie, żeby takie coś? W angielskim programie? W życiu bym się nie spodziewała. Od tej pory przestałam oglądać, program jakby na siłę zrobiony... za to z lubością oglądam prywatne przydomowe ogrody Alana Titchmarsha. W niektórych byłam
oczy mi sie otworzyły szeroko ...choc to niby leniwy upalny dzień ...ozywiłam się ...nie oglądam tych programów...jeden jakos w przelocie obejrzałam nie zaciekawił mnie specjalnie ...sztuczny mi sie wydał
a Don ? hmmm starzeje się?! na starość ludziom siłę i często rozum odbiera ...szkoda że i na jego tez te przypadłości dotknęły a nagrywacze i operatory chyba bali się strofować autorytetu i poszedł badziew w eter
Powiem że brakuje białej monardy do kolekcji, a ja gdzieś taką widziałam, jednak wydała mi się taka "brudna" i mało atrakcyjna. Nie kupiłam, choć też zbieram monardy.
Po zimie kiepsko wyglądał, dopiero odżył w lipcu dosłownie w lipcu zaczął rosnąć. Teraz wiem, że nie należy go wyrzucać w maju.
U mnie przyoadki rodzą się w taczce, sklepowym wózku, jak wybieram i ustawiam
Nie jest przemyślane, no może nie wszystko.
Opuchlaki u mnie obgryzają różaneczniki, trzmieliny, bluszcz. Wydałam krocie na nicienie, jakby populacja się zmniejszyła, ale są niestety.