Halinko zależy od krzepy dzielącego. Jeden kolega, który go sobie odkopywał skakał na łopacie, bo nie mógł przeciąć karpy, a drugi zrobił to z nadspodziewaną lekkością i zręcznością .
Mam do Was prośbę o pomoc z wyborem roślin na niewielką (stromą) skarpę. Usytuowana jest od strony południowej więc jest tam dużo słońca.
Aby okryć powierzchnię chciałem zastosować Irgę Major (kolor zielony na zdjęciu), natomiast pośrodku skarpy w trzech miejscach Ostnicę Stipa Tennuissima (żółty kolor na zdjęciu).
Nie mam pomysłu na prawą część skarpy przy schodach, może jakiś Miskant? Chociaż może być za duży na taki niewielki kawałek miejsca.
Jeśli warto wybrać coś innego niż wspomniałem, też poproszę o radę.
Witaj Polinko .
Właśnie niedawno wróciłam z Bieszczad (niestety nie połoniny, ale samochodem objechałam całe ). Twoje zdjęcia z gór boskie. (Nie wspominając o trawiastym ogrodzie, bo to już wszyscy już wiele razi mówili)
Wieczorem obfotografuję miskanty. Mają 3 sezon i co roku kwitną.
Mam też inne miskanty, które siostra przywiozła mi z Węgier. Mają delikatniejsze źdźbła, cieplejszy kolor i nie kwitną w ogóle.
Haniu, czy ten miskant, którego podejrzewasz, że nie jest Gracilimusem co roku u Ciebie kwitnie? Pokaż zdjęcie kwitnącego i zrób fotkę podstawy kępy. Chodzi mi o ułożenie żdziebeł od samego dołu Może będę mogła pomóc w rozszyfrowaniu
Gosia jaki busz!
Szkoda że nieszczęscia ogrodowe Was nie omijają, ale w sumie nie sa duże i nie widać za bardzo ich w ogrodzie.
Wszystko piękne i bujne bardzo.
Jeżówy zielone w tym roku masz wypasione- wsadzałaś je wiosną ze szklarni, czy zimowały w gruncie?
Buksy ogromne!!!
Wszystko się robi wyraźne, duże- pięknie macie.
Jak miskant za jeżówkami?- lubisz? Wygląda bardzo ładnie.
Moje rosna od 2014 roku raz mi wymarzly ale w polowie lata odbily.
Piekny miskant w zimie cudowne pioropusze.
Teraz jak go trocze rusze to pyli bardzo i promienie slonca i ta maka daly taki efekt jak na focie.
Miskant Giganteusy posadzone, uff ciężka robota, bo ziemię musiałam wzbogacić, przekopać wokół bo chwastowisko. Z 10 sztuk został mi jeden i teraz szukam mu miejsca na rabatach.
Biała Marianna to drobny (marmurkowy) biały kamień, ulubiony moich sąsiadów. Wszyscy mają nią podsypane tuje i obowiązkowy kwadracik na froncie najczęściej z wierzbą Hakuro po środku i dwoma jałowcami. W wersji na bogato jest jeszcze rododendron i miskant Zebrinus. Miesiąc temu wprowadził się nowy sąsiad. Już mu zwożą.
PS. Dzisiaj, po miesiącu przerwy, usiłowałam popielić na rabatach. "Pazurki" wchodziły na 2 cm. Trawa trochę odżyła.
Oki, oczyszczę szeroki pas, ograniczę obrzezem od strony "trawy", żeby chwasty nie wlazily, przekopię z kompostem, korą i mączką. Obornika mam mało więc dam tylko troszkę.
No taki amfiteatr, to prawda dzięki za komplement hehe
Ogród się kocha, albo tylko ma...z jakiś tam snobistycznych powodów...
Jeśli się kocha to i podejście do chwastów jest inne Dla mnie chwasty to materiał na kompost . Też czasami psioczę pod nosem...pewnie gdybym miała wątek, to byłby pełen wylanej, sezonowej frustracji na ogrom pracy, na porażki uprawowe, na ćmę, na opuchlaki, na szkodniki w sadzie, na goopie rośliny co nie chcą współpracować i trzymać się mojego(!) planu. A gdybym miała wątek o swojej pracy to już w ogóle było by czasami źle Ale swoją pracę ubóstwiam i nie zamieniałabym jej na żadną inną....choć czasami mam dość, szczerze jej (chwilowo) nienawidzę przytłoczona nadmiarem zleceń...
Mamy ogrodnicze forum własnie po to by czasami ponarzekać, pożalić się, wylać frustracje...i by w takich momentach ktoś powiedział nam "głowa do góry, do dzieła, nie marudź...popatrz co już masz! Zobacz jak masz ładnie...resztę dorobisz, dopieścisz!!!".
Tak więc sadźmy co chcemy. Doświadczajmy na własnych d..ach porażki i radości. Owszem, miło jest jak ktoś podzieli się własnymi spostrzeżeniami...ale we własnym ogrodzie mamy prawo robić co chcemy jeśli to tylko nie stanowi utrudnienia dla sąsiadów i okolicy.
Ewo, pod Giganteusy przyszykuj sporo szersze i głębsze dołki z obornikiem, korą i mączką. Duzo dobroci daj, niech miskant ma rezerwuar zapasów. I dodaj moje błogosławieństwo, bo faktycznie twój ogród jest jak amfiteatr, a wiata cudnym miejscem dla widowni...no cud-malyna miejscówka
Sadźce dobrze dobrałaś jak maszpodmokły teren. Te wysokie daj sobie za hortensje i budleję za hortesje też polecam z kwiatków wilgoć lubią też kosmosy i werbeny - bym nie pomyślała na suchym są malutkie i wiotkie a na wilgotnym mają łodygi jak gałęzie
A mniejszy miskant to Morning Light
Polar Bear cudne, mi się też od Kindzi z patyczków ukorzeniły