Odkrywam powoli efekty fotografii zależne od pogody czy pory dnia.
W tamtym roku zachwycił mnie pierwszy szron i trawnik w lazurowym kolorze...
Niedawno fotografując przy zachodzie słońca zachwyciły mnie floksy i przetaczniki kąpiące sie w ciepłych kolorach słońca,kwiaty podświetlone a w tle juz ciemny cień.
Wschód słońca też daje fajne efekty świetlne, skrząca się rosa, mgła, błyszczące pajęczyny.
Trzeba z tego korzystać bo warto wykorzystać atuty przyrody i uwiecznić takie efekty.
Za to nie polecam fotografowania w deszczowej aurze, czy nawet przy pięknej pogodzie w upał w południe- bo tu wychodzą mocno prześwietlone zdjęcia.
Warto się przyjrzeć, że to gra światła ( a nie czary mary) i spróbować, polecam.
Sam kwiatostan w promieniach, a tło w ciemnym cieniu.
Tak to u mnie wyglądało.
Co do przetaczników juz wszystko Ci piszę.
To są przetaczniki First Love.
W pewnej szkółce na fb wygrałam bon, zrealizowałam go dopiero po 15 maja, żeby rośliny po drodze nie zmarzły. Dotarły do mnie dopiero w czerwcu 3-go bardzo małe , wyglądały jak parę listków bazylii w małych doniczkach, niemalże bez korzenia, torf się rozsypywał bo korzonki znikome.
I wyglądały tak
Pod koniec czerwca widziałam na ogrodniczych targach te przetaczniki ale nie dokupiłam choć chciałam jeszcze ze dwa, bo zobaczyłam chude łodygi i liście chore, podeschnięte i nakrapiane plamkami.
Zakwitły już po miesiącu, choć myślałam, że nie zakwitną w tym roku.
3 lipca
Rozrastały się szybko, wydając mnóstwo różowych bazi.
21 lipca
Nieprzerwanie kwitnąc... poniżej pojedyncza roślina
21 sierpnia
Widać przekwitające ale i nowe budzące się kwatostany
Tu ostatnie zdjęcie też z 21 sierpnia ale prawie zmierzch bo godzina 21:14
Angela, co do przetaczników jeszcze to dodam swoją opinię.
Jestem z nich mega zadowolona!
Pomimo afrykańskiego klimatu lata dają radę bez żadnych objawów więdnięcia czy podsychania, ale też podlewam codziennie.
Kwitną do dnia dzisiejszego i jeszcze chyba trochę pokwitną.
Nie porównam z niczym innym, bo nawet szałwia nie ma szans ( 2x po tygodniu)
Zobaczymy za rok jak będą mi kwitły, bo w tym roku w czerwcu wyglądały jakby dopiero co ruszyły z wegetacją. Może zakwitną jeszcze prędzej, bo będą już ukorzenione.
Pytałam się tu prędzej czy one sie wysiewają, ale odpowiedzi nie dostałam.
zapytałam sie wczoraj na grupie na fb i dostałam odpowiedzi, że one się rozsiewają i nawet rozłogowo rozrastają, co mnie bardzo cieszy.
Może samo coś się rozsieje, ale pozbieram nasiona posieję w tym roku do gruntu i część spróbuję posiać na wiosnę. Zobaczymy, trzeba popraktykować, żeby się przekonac.
Podobnie myślę o przetacznikach. w tym roku kupiliśmy dwie roślinki ale jeszcze dokupię, jak je przyciąłem to znowu zaczęły kwitnać jak szalone.
Super.
Pozdrawiam słonecznie
Dzięki za info o przetacznikach, widziałam w połowie lipca ogromne sadzonki na targu, ktoś pytał z klientów jak długi kwitną - sprzedawca mówił, że od czerwca do września nieprzerwalnie... raczej obstawiałam, że naciąga trochę rzeczywistość ale miło czytać, że masz podobne zdanie