Ja nie wiem, jak tu co poniektóre to robią, że tyld dają radę roboty pchnąć w jeden dzień…
Stwierdziłam - zaplanuję rozsądnie minimum…
No zdecydowanie nie umiem planować

Żywopłoty od wewnątrz zrobione i graby fastigiaty opierniczone (Niby jeszcze czerwca nie ma, ale stwierdziłam, że skoro wegetacja ruszyła wcześniej, to może już nie będą płakać) Zdjęta co prawda reszta darni pod rabatę, ale ziemia nieprzygotowana kompletnie. Drugą stronę miałam robić, gdy się ochłodzi popołudniem, żeby się odpowiednio ubrać do wciskania między ogrodzenie a thuje. Nie wyszło. Deszcz wygonił przy zbieraniu ścinek grabowych.