Pogoda taka słoneczna, a ja dalej nie mam czasu na ogród. W planie mam przesadzić kilka roślin na ozdobnym i multum pracy na warzywniaku, plewienie, wysiewy, sadzenie ziemniaków, maliny mam zadołowane, muszę prygotować im miejsce i posadzić, zrobić porządek z kompostem, itd...

O właśnie! Przypomniałaś mi o ziemniakach. Muszę skoczyć do sąsiada po słomę.

Bardzo ładnie ja też jakoś średnio ogarniam wszystko w ogrodzie, ale chyba co rok tak jest

Ania, może i jesteś w niedoczasie ale widoczki masz zacne
Wiosna to chyba najgorszy pierdolnik - bo najpierw euforia, że wiosna, a zaraz za euforią czas porządków i realizacji planów - trzeba się z tym pogodzić, że się własny ogon goni, przynajmniej ja tak mam

No mam nerwa, bo tak bym chciała wszystko od razu ogarnąć i zrealizować to co w głowie, a tu w pracy gonią mnie terminy, w domu obowiązki i rozgrzebany remont na który zimy zbrakło i mocy przerobowych Poza tym potrzebuję ruchu i resetu psychicznego jaki daje mi ogród, liczę na trochę luzu w przyszłym tygodniu, ale czy pogoda pozwoli poszaleć w ziemi?

MagdaLenka napisał(a)

O właśnie! Przypomniałaś mi o ziemniakach. Muszę skoczyć do sąsiada po słomę.

Ziemniaki masz? Jakąś konkretną odmianę planujesz?

Basieksp napisał(a)

Bardzo ładnie ja też jakoś średnio ogarniam wszystko w ogrodzie, ale chyba co rok tak jest

Mam wrażenie, że w tym roku jakoś skumulowały się rzeczy do zrobienia

Ania też gonię swój ogon, ale jak to Magarka napisała zawsze wiosną tak jest, przynajmniej jak tak mam po ogarnięciu warzywnika jakoś się trochę uspokoi widoczki wiosenne cieszą oczęta

anpi napisał(a)

Bajka
Nie martw się, to dopiero początek kwietnia, wszystko zdążysz. A już jest fantastycznie.

Podzielam zdanie Aprilka - BAJKA!