Gosieńko, zwróciłaś uwagę w Wojsławicach na nazwy liliowców? Nawet gdy nie kwitną przyciągają uwagę właśnie tymi nazwami. Bardzo zabawne są.
Aniu, masz rację, to niezwykle piękne miejsce. Polecam.
Grzesiu, nie rzuciło mi się w oczy to miejsce. Może jeszcze tam jest. Trzeba by to sprawdzić.
Agatko, zajrzeliśmy do sklepu, ale tłumy czekające w kolejce do kasy zniechęciły nas do zakupów

. Jednak nie wróciłam z pustymi rękami, przygarnęłam od Sylwii roślinki przeznaczone dla Grażynki, która nie mogła przyjechać.
U nas z przerwami pada, nie ma jak skosić trawy, ogródek zarasta chwastami, bo trudno porobić coś w taką pogodę. Wyskoczyłam dziś na chwilkę po świeże fotki.
Zakwitła kalina, ale przez ten deszcz wygląda trochę jak zmokła kura.
Iryski rozkwitają pomimo braku słońca.
Mak ociąga się z zakwitnięciem, ciągle czeka na słońce.