Sytuacja jest następująca. Korzystając z usług tzw. ogrodników nie nawiozłem dobrej ziemi, tylko oczyściłem ziemię z gruzu - więc gruzu jako takiego już nie ma. Nie zmienia to faktu, że ziemia jest słabej jakości, bardzo szybko wysycha i nie trzyma wilgoci. Nie jest to też typowy piach bo jak jest sucho nie sposób wbić szpadla na 10 cm, taka jest zbita.
Ogród jest nasłoneczniony cały dzień, ściana budynku jest od strony południowej.
Błędem było też posianie trawy sportowej, bo nie jestem w stanie zapewnić jej wystarczającej ilości wody. Obecnie nie mogę założyć systemu nawadniania ze względu na niskie ciśnienie wody - chociaż sąsiad się pokusił i jako tako mu działa. Trawę odżywiam hydrocemplexem.
Idąc za twoją radą chcę dosiewać trawę z kostrzewą oraz wiechliną w składzie, ale nie mogę znaleźć takiej, która zawiera więcej niż 10% wiechliny.
Załączam zdjęcia po opadach.
Proszę o radę jakie kroki podjąć aby pomóc jej rosnąć.
Dziękuję Danusiu, Twoje rady są jak zawsze bardzo pomocne. Kompozycja mi się podoba. Zamieszczę moje propozycje, inspirowane Waszymi kompozycjami i poddam je Waszej ocenie.
Witam.
Jestem ogrodniczką-amatorką od wielu lat. Ale nie bardzo wiem, jak poradzić sobie ze strzyżonymi w kule bukszpanami. Posadziłam je w grupach po kilka, tak jak Pani Danusia. Teraz, po latach, zaczynają się z sobą stykać. Nie wiem, co robić dalej: mają się "zlać" czy powinnam je mocniej przystrzyc. Bardzo proszę o radę.
Pozdrawiam
Małgorzata (Bydgoszcz)
Są dwa wyjścia, albo pozwolić im się zrosnąć, albo docinać oddzielnie każdy.
Szukaj zraszacza i dobierz taką dyszę, żeby dawała jak najmniej, jesli masz zraszacze w stronę domu to kiszka,. a jeśli w stronę tui to już lepiej,l nie będą lały po domu.
I opcja - przekopać wszystko z tą gliną pod spodem, wymieszać glebogryzarką, odczekać aż coś wyrośnie, opryskać i dopiero siać nowy trawnik. Glina tworzy skałę pod tą cienką warstwą i trawa nie ma się jak korzenić w tej skale.
II opcja - dać nawóz, max dawkę i podlać celem rozpuszczenia nawozu.
III opcja - robić aerację ale nakłuwając glinę rurkami lub widłami szerokozębnymi i rozsypywanie piasku, oraz jego zamiatanie celem nagarnięcia w dziury, celem poprawienia przepuszczalności gruntu.
Przejechanie takim aeratorem o jakim ja myślę (druciki na bębnie) nic nie da, a nawet zaszkodzi. Tutaj o wiele głębsza ingerencja jest potrzebna a nie taka powierzchniowa.