Ależ z Ciebie miłośniczka róż Leonardo zachwycił mnie najbardziej
Ja jeszcze na różyczkę nie zachorowałam, ale pewnie kiedyś...
Z zainteresowanie poczytałam o bukszpanie, tym bardziej, ze właśnie przesadzałam u siebie. Co prawda nie takie okazy Ja bukszpany przesadzałam często i jakoś nigdy się z nimi nie certoliłam - pamiętam, przy kładzeniu kostki wykopałam z rabatki i wrzuciłam w ziemię pod płot, miały byc na chwilę, a przeleżały ponad miesiąc, ani razu do nich nie zajrzałam i nic im się nie stało. Więc myślę, że bukszpan to twardy zawodnik. Sądzę, że jak ma młode przyrosty tzn. że żyje Też bym go ciachnęła, jak tylko trochę przyrosty ściemnieją.
Małgosiu w tamtym roku przesadzałam starszego Buksa i do dzisiaj się nie pozbierał wiec daj swojemu czas, jesli ma przyrosty to znaczy, ze ukorzenił się. Ciecie pobudzi do wzrostu ale zrobiłabym to bardzo oszczędnie i delikatnie takie muśnięcie
śliczne róże
ściskam
Macie racje wszystkie - ja jestem niecierpliwa i wydawało mi sie że jak jesienią było ok to i weraz będzie, a on po prostu po zimie rozpoczął wegetację w nowych warunkach i musi sie oswoić