No ja też nie trafiłam na nią, bo na bank kupiłabym, ona sztywno kwiat trzyma; też wczoraj 2 okna umyłam, opieliłam 1 rabatę, ciut wąsy przy kantach przycięłam i tyle, nie to tempo już. Oprysk robiłam Decisem, on mi się najlepiej sprawdza. Ja chyba też je podzielę, one dość wytrzymałe na suszę, ale oby nie było jej, bo coś gadają, ze w czerwcu 40 na plusie!
Popracowałam wczoraj, popracowałam dzisiaj. Forsycja, berberys, mahonia przycięte. Wyczyściłam kawałek trawnika.
Gnojówka z pokrzyw gotowa do użycia.
Mszyce coraz bardziej atakują róże!
Dzisiejsze fotki.
Pierwsza Louis Odier
Pytanie do Toszki i nie tylko
Pisałaś u kogoś o przycinaniu rodków po kwitnieniy w celu zagęszczenia.
Moje kupione w tym roku nie kwitły ale wypuściły nowe listki i teraz łodygi są takie wyciągnięte.
Przyciąć je czy zostawić?
I jeszcze dostałam zimą starego ogołoconego rodka, który tylko na końcach pędów ma liście a reszta łysa.
Myślałam żeby ściąć pół krzaka przy ziemi a pół zostawić do cięcia na przyszły rok. Dobrze kombinuję?
Jan Paweł II zaczął kwitnienie. Za nisko go przycięłam wiosną i dlatego tak nisko kwitnie. Tam rosną różne powojniki i nie wiem wiosną który jest który. Więc wszystkie ścięłam na wysokości 1 m. Muszę jakoś je zaznaczyć.