Toszko, dziękuję Ci bardzo za informacje. Ziemia pod laurowiśnie nie była w 100% gliniasta (mąż dosypał tutaj tej "lepszej" ziemi, którą mamy odłożoną z boku działki no ale czy na metr głębokości to już nie jestem pewna). Pod graby kopaliśmy ok metrowe doły, mam nadzieję, że się ukorzenią w późniejszym czasie w tej glinie ? Że nie stworzą się owe "gliniaste donice" (aż tyle tej gliny tu nie mamy znowu, bo naprawdę dużo na działkę nawieźliśmy ziemi).
Pomijając temat laurowiśni, którymi się też zajmę, chciałam powiedzieć Ci, że dziś wypielęgnowałam trochę część Smaragdów - usunęłam chwasty (na szczęście nie było ich dużo), wygrzebałam kopaczką rowek na ok 7 -8 cm wokół każdej tuji tak żeby nie uszkodzić korzeni, zasypałam zmieszaną ziemią z korą. Mam nadzieję, że ta kora dobrze im zrobi i że mi się odwdzięczą, tym bardziej, że do sadzenia nie mieszaliśmy wcale kory
Rabata z tujami będzie jeszcze użyźniona według Twoich rad, następnie wysypana cała korą (na razie nic nie będę na niej dosadzać bo inne miejsca są ważniejsze, tutaj niech sobie tuje spokojnie rosną). Także z tej ulepszonej ziemi, którą smaragdy będą miały w pobliżu pewnie sobie też skorzystają