Gratuluję wyprawy na działkę, kwitnąca magnolia, dywanik pierwiosnków, szafirki, pięknie.

Ja też wstrzeliłam się w okno pogodowe (hi, hi, takie określenie gdzieś na ogrodowisku przeczytałam, podoba mi się), poplewiłam rabatkę różaną i podsypałam nawozem. Do warzywnika nie da się wejść, bo stoją kałuże, musi trochę obeschnąć.
Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia niedzielnego.