Gosiu zostałam wprowadzona w błąd. Szukając jak nazywa się ten zawilec Irenki, pokazywano m.in., że na focie to zawilec wielkokwiatowy. Wysyłać z powrotem nie będę, trudno posadzę i niech rosną.
Mam sporo zawilców greckich kupowałam w zeszłym roku.
Kupię gdzieś kłącza tego zawilca wielki...
A ja pojechałam po nasiona bazylii wróciłam z nasion fasolki, i innych nasion bylinowych. W donicach 2 paprocie.
Takie to są ciągoty.
Twórz dalej pozdrawiam
Elu odnośnie zawilca napisałam u ciebie.
Z kompostem będę coś kombinować aby przyspieszyć kompostowanie - o ile mi się uda we właściwym momencie o tym pomyśleć.
Kasiu to są innego rodzaju zawilce niż te jesienne. Zawilce wielkokwiatowe. Jak kwitną, to mają wysokość około 30 cm. Warto im znaleźć miejsce po jakimś krzaczkiem.
Fotorelacja będzie po najbliższym weekendzie. Miło mi, że się podoba.
Wacku ja też je lubię, choć parę rzeczy omijam aparatem.
Muszelko to pigwowiec pośredni Yukigoten. Czy jest tylko w formie krzewu - nie wiem, nie szukałam innego. Owoce są jadalne, niezbyt duże i moim zdaniem owocuje niezbyt obficie. Ale jeszcze może zmienię zdanie, bo dopiero w tamtym roku zebrałam około 2 kg owoców.
Bez cięcia kwiaty przysłonięte są liśćmi i nie są widoczne z daleka.
Też mi się podoba.
O suuper Elu dziękuję bardzo za te linki.
Będzie przyjemna lektura.
Ja chcę dać na pomidory, papryki, ogórki i róże.
A może jeszcze gdzieś pomyśle, gdzie dać oprysk drożdżowy.
Dzięki Elu pozdrawiam
Agnieszko, a ja i z przodu i z tyłu watk oglądam tak mi się podoba.
Proszę napisz na dwóch ostatnich fotka co to są za kwiaty te białe.
Szczególnie ostatnie z berberysami.
Berberysy takie mam więc kwiatki mi potrzebne.
Muszelka znam ten przepis, tylko u mnie mleko jak na lekarstwo nigdy nie mam. Więc podlewam bez mleka dodaje łyżkę mydła potasowego aby się dłużej trzymało. Cukier można dodać robi dobrze.
Przed chwilą opryskałam parę ale zrezygnowałam.
U nas bardzo sosny dynią wszędzie żółto zapylone nawet w domu. Na liscia strugi wygląda to nie dobrze. Trzeba będzie w przyszłym tygodniu opryskać może przestaną pylić.
Już kilka lat zachwyca mnie ta dąbrówka Black Scalop jest gęsta ładnie zadarnia powierznię i jest bezobsługowa a do tego nie wpuści kawałaka zielska między siebie.
Rodek ma wszystko co mu potrzeba a boje się też przedobrzyć .Podlewam go kawą i dokarmiam żelazem
Z puchlakami to czasem walka z wiatrakami ale im tez nie odpuszczam.
Halinko przepiękna ta Dąbrówka tak gęsto kwitnie co to za odmiana?
Właśnie u Sylwii też taka gesciutka. Moje też kwitna, ale nie maja takiego "barana".
Patrzyłam gestosc zależy jakie ma odrosty, jak długie to i rzadziej kwitnie.
Też rododendrona uratowałam tak się zastanawiam czy go nie przyciąć aby się zagęściła.
Rododendrony to przeważnie na fytowtoroze chorują trzeba pryskać i pod korzeń podlewać.
Jeszcze podłej go jakimś nawozem z żelazem ma żółtawe liście. Widzę, że opuchlak też nim nie gardzi trzeba coś dać na opuchlak. Moje też są pogryzione. Jutro będę podlewać.
U nas też pada, wszystko rośnie jak na drożdżach. Oczywiście chwasty w warzywniaku najszybciej! Cieszę się, że przed deszczem zdążyłam wysiać i posadzić wszystkie warzywa. Nawet papryki. Posadziłam też podpędzone dalie. Ale wyplewić warzywniaka, tam gdzie już podrosły niektóre warzywa nie zdążyłam. Tylko jedną kwaterkę z buraczkami i cebulą zimową. Przerwałam od razu trochę buraczki, dlatego takie stargane- mam nadzieję, że po deszczu wszystko wstało. Część wyrwanych przepikowałam, podobno można?
Na dowód, że u mnie też chwasty rosną:
Przed plewieniem:
Po:
EM nie wykosił też trawnika na części warzywnej, znów wysieją się mlecze i inne chwaściory, ale też po pracy nie da się wszystkiego ogarnąć. Nie mówiąc już o podopiecznych i obowiązkach domowych. Wydawało się, że jak dzieci się usamodzielnią to będzie więcej czasu, a guzik! Na to miejsce wskakują rodzice i wnuki...Ale oby nam zdrowie dopisywało to jakoś podołamy i w międzyczasie spełnimy choć namiastkę marzeń Pozdrawiam!
Tak Gosiu to one zawilec jak u Irenki. Paczki nie rozwinięte to jak wiszące białe bombki/koraliki.
One się rozsiewają.
Dzisiaj przyszła paczka zamówiłam w świet kw... 120 szt tych zawilców. To chyba nasiona może jutro wstawię jak wyglądają. I tak się waham kiedy je posadzić teraz czy jesienią.
Jeżeli chodzi o kompost. Np wczoraj padał deszcz to przykryj po deszczu kompost folia, aby szybko nie wyschło.
U mnie też niektóre partie suche podlewam jednak woda nie wszędzie dociera. Cześć mam zadaszona.
Jak od czasu do czasu 2-3 wiadra wlejesz do kompostu nic ci się nie stanie. Zrób lej/dziurę w kompoście i wlej wodę to się rozleje po środku.