Bogusiu z pracą w ogrodzie idzie mi powoli, a na dodatek nastąpiło załamanie pogody i dziś ziąb i wiatr że nie było mowy o jakiejkolwiek robocie na działce
Sadzonki kokoryczki apetyczne
Aniu bo ja chciałam mieć salon (kominkowy), jadalnie (japoński) i łazienkę (SPA). Uwielbiam pokoje w ogrodzie
Jeżeli masz kąt i pomysł - to trzymam kciuki.
Ciesze się że jest kilka elementów które zapadają Ci w pamięc - każdy kto mnie odwiedza wybiera inne i to jest fantastyczne
Dziś łowy roślinne - nie miałam jak zrobić foci bo ostatnio przybywam do domu wieczorami - ale zakupiłam 2 wielkie rodki, 2 azalki białe, 3 azalki rózowe i 2 szczodrzeńce (białe). Uzupełniam miejsca po altanie i przy nowym SPA.
Po długich rozmyslaniach A później po jeszcze dłuższych poszukiwaniach są graby
Niestety w dobie Ogrodowiska znalezienie ładnych fastigiat graniczy z cudem...bynajmniej u mnie...albo cena zabójcza albo pieniek o śr 8-10 cm...
Cieszę się jak dziecko,że udało nam się znaleźć "grubasy" w normalnej cenie
Oj coś mi się wydaje z tego co czytam,że tam długo nad Tym Morskim mieszkałaś , jak dziewa tak szczegółowo znasz.
Ależ miałaś fajnie
Fakt Młynarz ładnie odsłonięty.
To dla ciebie jeszcze mam taką fotkę , na miłe wspomnienia
A ta chatka cała zasypana po dach śniegiem
A ja tam kocham też Łomnicę.
Ale u nas to tylko z Kasprowego mogłam sobie na nią popatrzeć.
Ale dość zimy
Piękne rybki Aniu.
Oj aż mi się marzą.
Może uda nam się pojechać.Ale jeszcze daty nie znam.Ale coś tam trzymaj
Cudne te widoczki z rybkami.Piękne je masz.
Ale i ogród piękny.Przewertowałam trochę.Oj piękny.Z klasą
Wielkie brawa, Aniu
Daria skarbonka jakoś nie ma szans się uzbierać na bieżąco wydaję
ale trzymam się -był czas ,że wróciłam ….jesienią ….trudno było ….
a teraz znowu walczę ze sobą od 2 miesięcy ….
….dzieciaki nasze będziemy swatać hihi
….coś dziś mnie muli w żołądku ...niewiele dziś zrobiłam ,ale trawki pościnałam -bo suche po dzieleniu i przesadzaniu -ciekawe ,czy przeżyją
i posadziłam 3 brzózki - kupiłam za naprawdę niezłe pieniądze,jak na takie olbrzymy , panowie nawet pomogli posadzić
więc zagajnik mam skończony -jak przyjdą krwawniki i trojeść -to je dosadzę i kore wysypię
a wszystkie nadprogramowe trawki powtykałam do doniczek ( na razie takich brzydkich plastikowych ….ale niech rosną sobie -bo może mi się jeszcze przydadzą )
A my po każdej wichurze, po większym wietrze specjalnie chodzimy po naszej alei brzozowej i zbieramy suche gałązki, które zrzuca wiatr. Są idealne na rozpałkę w kominku