Elu i Wacku, dziękuję
Samochód kupiony od znajomego znajomego, więc nie zdarto
Z trzynastki trochę zostało, ale zakupów roślinnych koniec / chyba /.
Idę sadzić, trochę czasu mi zajmie

Ale zakupy, to co lubię najbardziej hosty.

Grażynko, piękne zakupy. Klonik pierwsza klasa, a hosty cudnej urody. To bardzo dobry sposób na poprawę nastroju. Macham.

No to nasza Grażynka poszalała. Pokaż efekt jak już roślinki zamieszkają na rabatach.

Basiu, Ewo, Wojtku
Humor do mnie wrócił, nie mogło być inaczej
Hosty to: Revolution, Vulkan, Cherry Berry i nn, bo nazwa była odcięta.
Ciapaty lilak to Aucubaefolia. Jeszcze nie wsadziłam, na razie latam z doniczkami
Powojnik to Moonlight Yellow Queen.
A z klonem wyszedł wielki znak zapytania, na doniczce jest naklejona nazwa Garnet, a na etykiecie Firecracer.
Dla mnie to żadna różnica, są bardzo podobne i piękne
Posadziłam lantany z kalocefalusami w doniczkach, bo będę zimować w budynku.
Z lantanami tak się robi, z kalocefalusami spróbuję.

Tu stały rude doniczki z rojnikami, teraz jest tak.

Nie miała baba kłopotu, kupiła se klon i lilaka
Poradźcie, gdzie je wsadzić, które miejsce będzie najlepsze dla klona

Lilak będzie prowadzony z pieńkiem, miejsce to przymiarka.

Zawitałam do Twojego ogrodu po dłuższym czasie i zachwyciłam się ilością energetycznych kolorów... Taki przytulny zakątek stworzyłaś, że tylko rozsiąść się i wypoczywać...i jeszcze żeby wszystko samo się zrobiło...

Grażynko ja bym wybrała dla klonika to pierwsze, albo trzecie miejsce. Ale można zapytać Wojtka, on doradzi najlepiej.

Witaj Elisko, też dawno nie byłam u Ciebie, zaraz to naprawię.
Ale jakoś czas mi się kurczy, ogród po deszczach pełen chwastów, nowe rośliny, przesadzanie, czyli to co tygrysy lubią najbardziej
Dziękuję za pochwałę kącika, zapraszam na kawkę
Denerwuje mnie parasol, myślę nad inną osłoną od słońca, jeśli się w końcu pojawi.
Miałam dwa kolory irysów: żółty i fioletowy, a skądś się zjawił bordowy, miła niespodzianka



I jeszcze taki orlik

Kolorystycznie przy żurawkach