Nie wiem jak inni, ale ja już wykopałam większość tulipanów i hiacyntów. Liście miały już zgniłe, jedna cebula też trafiła się zgniła.
Z niezapominajkami też się pożegnałam bo szara pleśń już siadała na nie.
Na różach zauważyłam zwinięte w rulonik liście, raczej to nie owady, bo udało mi się opryskać kilka dni temu między deszczami.
Od 2 lat mam własny warzywnik, żeby nie truć się dodatkowo chemią z marketów.Okazuje się, że ciągle go powiększam bo jeszcze jakieś tam warzywa przydały by się. Nie jest on jakiś nowoczesny i modny, ale jak dla mnie spełnia swoją rolę. Tu wysiewam też jednoroczne astry, cynie i to co nie chce rosnąć w przydomowym ogródku.