Cisy i zaczątek ogrodu dziękują za miłe słowa
Cieszę się że widzicie tu jakiś potencjał bo ja dostrzegam głównie ogrom pracy i bałagan
Mam wrażenie że mój ogród jest tu jedynym w tak totalnym proszku. Ale widzę też że chodzenie po ogrodach innych naprawdę zmienia perspektywę, potrzebowałam tych dwóch lat przygotowywania działki żeby się opatrzeć
Nadal nie czuję się na siłach żeby rozpocząć masowe sadzenie ale jakieś pomysly się pojawiają.
Helen : cisy miały przygotowaną ziemię przed sadzeniem : końska kuuupa, mączka bazaltowa, powinna być jeszcze mączka dolomitowa ale nie wiedziałam i nie daliśmy. Po wsadzeniu podlewaliśmy korzonkiem, łącznie ze trzy razy. A podlewanie raz w tygodniu porządnie. Jak się zaczęły upały zrobiliśmy im zacienienie i obsypaliśmy korą. Tyle.