Wyguglałam sobie tę roślinę i wyszło mi, że to żekaźnuk bulwiasty. Prawda to? Bardzo mi się podoba, pasowałaby na moją nową rabatę przy mustangach .
Cały ogród - miodzio!: soczystość, bujność, no cudnie jest .
A Maltą mnie zainspirowałaś. Szukam kierunku na wakacje . Niezbyt daleko i ciepło jak w Grecji .
Ostatnie dni to czas na zbiory, pielenie warzywnika i sadzenie ciepłolubnych. Nowe drzewa posadzone, zostały mi jeszcze tylko 3 doniczki kupnych roślin do posadzenia plus setka ostnic z własnych wysiewów.
Tak jest w tym roku, czyli 10 doniczek po ok. 3 sztuki Octopus F1 i 3 doniczki po 2 sztuki innej odmiany na końcu. Jak podzielę te 13 doniczek na 5 metrów to wychodzi, że sadziłam co około 38 cm.
W zeszłym roku siałam bezpośrednio jeden rządek bez robienia rozsady. Ze zbiorami to ciężko określić, bo zaraza szybko przyszła w tamtym roku.
A w ogrodzie ze względu na zimny i mokry maj wszystko przystopowało. Mimo takich ilości deszczu nie widać chorób, oby tak zostało. Kwitną kamasje, kukliki, czaruje orlaya, która się fajnie wysiała. Zaczynają kocimiętki, róże w pąkach, piwonie jeszcze też w blokach startowych. Za to chwasty mają dobrobyt. Na bylinowej mam miliardy siewek, już się chyba poddałam jeśli chodzi o ich plewienie. Poczekam, zobaczę co z tych siewek wyrośnie.
Przed samym wyjazdem posadziłam nową wiśnię tybetańską, mam nadzieję, że da radę w tej donicy bo jak kopałam to trafiłam na jakieś resztki betonu, nie miałam ani czasu ani narzędzi, żeby to wykuć, jak będzie się z nią coś działo to będzie trzeba całą rabatę wykopać i wykuć te pozostałości.
Kto by nie chciał mieć takiej strelicji w domu ? Oleandry jak chwasty a na ostatniej fotce najbardziej instagramowa bugenwilla w Mdinie, ale coś słabo kwitnie w tym roku.
Trudno uwierzyć, że mamy już końcówkę maja. Czas mi pędzi jak szalony. Udało mi się z koleżanką na 5 dni wyskoczyć na Maltę, jest tam co podziwiać i zwiedzać. Plusem jest krótki lot, praktycznie pewna pogoda, poza sezonem jest całkiem niedrogo i całą wyspę, zarówno Maltę jak i Gozo można objechać komunikacją miejską. Zostawiam na pamiątkę kilka fotek.
Dziko rosną kapary i karczochy.
Ewo, Chopin jest zachwycający przesadziłam swojego po wielu latach, odbił jedną odnogą, może się rozbuduje. Ja lubię róże wielkokwiatowe może u Ciebie ruszy z opóźnieniem.
Misz masz, ale czosnki u mnie się udają orliki bardzo ograniczyłam do dwóch miejsc i tylko fioletowe i białe, a bodziszek wspaniały ma adekwatną nazwę do wyglądu, narazie tylko przy murze kwitnie, w ogrodzie zbyt zimno.
Acha, pomidorów nie mam narazie, jakoś mi w gruncie się nie udawały. Może za mało czasu im poświęcałam. Latem ma stanowisko zbyt upalne, a warunki glebowe do kitu. Z każdym rokiem ziemię na rabatach mam lepszą, może kiedyś się doczekam, może na emeryturze jak dożyję
Azalie pójdą w inne miejsce bo już mi się koncepcja zmienia. Kalina Shirogami, podobno o dużych kwiatach i duża, a u mnie wciśnięta narazie ale mimo to zakwitła na bogato Muszę za rok zmienić jej stanowisko, tzn. Przesadzić o metr dalej. Uwielbia ją kruszczyca złotawka, w niedzielę przyłapana na objadaniu się kwiatkiem
Chcę zlikwidować to przejście widoczne za rabatą, połączyć w całość. U mnie ciągle poważne rewolucje ogrodowe, one się nie kończą