W warzywniku zaczyna kwitnąć jarmuż. Posadziłam też dzisiaj buraka, który szczęśliwie przetrzymał zimę w blokowej komórce. Jesienią pisałam Wam, że nie wiem, jak go przechować, a zależało mi na uzyskaniu nasion z tej odmiany. W rezultacie zawinęłam jedną bulwę w papier i nieszczelnie w folię. Dwa miesiące temu był w świetnej formie. Wówczas nawet pomyślałam, że mogłabym go wsadzić do doniczki, postawić na balkonie i gdy będą zapowiadali mróz, to zabierać do domu. Jednak w ferworze codziennych zajęć w końcu o tym zapomniałam. Dziś, gdy go wyjęłam, był nieco podwiędły, ale nie zgnił. Ciekawa jestem, czy urośnie i zakwitnie.



Zaczęły kwitnąć jabłonki. Słabiutko w tym roku. I wyjątkowo wcześnie.



Powoli kończy się czas żonkili. Żegnajcie na rok.'



Natomiast zaczął też rodek cunningham white.

malkul napisał(a)

Świetnie się połączyły
Chyba jednak moich za bardzo nie rozsadzę.

A widzę, że ścieżkę Ci porządnie zarosło

Tu trochę wkradł się bałagan wśród donic. Jutro trzeba uporządkowac.

Tulipany jesienią sadziłam, gdzie się dało, gdzie tylko był kawałek oczyszczonego miejsca.



Tarczownica wychodzi. Najpierw będą kwiatki

Cd. dzisiejszego ogródka.

Taki widoczek mam, gdy siedzę na ławce na ganku i popijam kawę

Miodunka wciąż jeszcze kwitnie, bawią mnie te jej różnokolorowe kwiatuszki.



Eskimo w blokach startowych. Jest mało zwarta. Pewnie powinnam ją przycinać po kwitnieniu ?

NIestety, mahonia u mnie nie chce rosnąć, a tak ją lubię. Gdy zobaczyłam u Dziewczyn z Ogrodowiska, jakie mają wielkie egzemplarze w swoich ogrodach, to zaniemówiłam, nawet nie wiedziałam, że to może być taki olbrzymi krzew. U mnie mikry



W ciągu tygodnia ogromna zmiana - rośliny ruszyły bardzo bujnie. Peonie zrobiły się dwa razy takie, jak były tydzień temu. I mają dużo pąków



Ta nie kwitła jeszcze nigdy. To chyba Jadwiga, jeśli dobrze pamiętam. Ma piękne bordowe liście.

Hip-hip-hurra! Zaczęła się majówka Rano słonecznie, później pochmurno, jednak bez deszczu. Nie rozpaczam, bo u mnie rośliny jeszcze dadzą radę, a mi bardzo by się przydało teraz kilka dni z dobrą pogoda i do pracy i do leniuchowania. Dziś mogłam być na działce tylko kilka godzin, ale pierwsze koszenie w sezonie zaliczone No i mnóstwo zdjęć, więc kto wytrwały, to może pooglądać. Obiecuję, nie zamieszczę wszystkich



Miła niespodzianka - okazało się, że jednak posadziłam tulipki z postrzępionymi płatkami, takie jak lubię najbardziej Ale wszystkie są fajne i cieszą baaardzo



Nawet w odległych kątach ogrodu coś kwitnie. Ech, wiosna, jakaś Ty piękna w każdym kwiatku ...

A przy okazji, ogród budzi się na całego

anabuko1 napisał(a)

Rodek też się ładnie zapowiada

Niooo Obecnie wygląda tak



Bardzo mi się podobają rodki z ciemnym oczkiem i wreszcie takiego mam

Renii napisał(a)

Moja ozdobna jabłoń

Ładniutka ta jabłonka. Widać, że dobrze jej u Ciebie.

Czemu nikt mi tego wcześniej nie powiedział, nie zwrócił uwagi, coś można było zasugerować , a tak dwa lata musiały minąć, bym w końcu sama to dojrzała: - kształt rabaty "kawałek pizzy" jest bez sensu, dziwactwo jakieś ...
no i poszła do przeróbki (a właściwie na razie do przekopania).
W ostatnim momencie przypomniałam sobie, że warto byłoby mieć fotozestawik typu "przed - po"
fot. prawie "przed"


fot. "po"

Teraz ten kształt ma dla mnie większy sens, jakoś tak spójniej się zrobiło

Renii napisał(a)

Hej jestem
Sprawdzam co dzieje się u Was na wątkach.
U mnie nic ciekawego. Posiałam marchewkę, pietruszkę i buraczki. Zrobiłam porządek w mailach, bo bestia rośnie gdzie chce.

A i pokaże jakie niespodzianki znalazłam w zakupionym pigwowcu.
Opadłam z sił
Wyplukalam ostrym strumienieniem wody wszystkie pędraki. Wymoczyłam w dursbanie i posadziłam

Ale z tym pigwowcem to już przegięcie. Jak on to w ogóle przeżył tyle żarłoków w doniczce?

Dzisiaj w Kamiennym blask tulipanów przyćmiły inne Kwiaty


Dziewczynki, dziękuję Wam za pomoc w liczeniu tulipanów
Specjalnie dla Was podaję przepis na lodowy placek


Składniki:

300 gram masła
2 paczki biszkoptów
3 galaretki truskawkowe ( rozpuścić w 5 szkl wody)
Owoce(truskawki, maliny borówki, brzoskwinie winogrono)
1,5 szkl mleka
5 żółtek
1 szkl cukru
1 cukier wanielinowy
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 budyń wanieliowy


żółtka utrzeć z cukrami na kogel mogel, dodać budyń i mąkę ziemniaczaną (jak za gęste dodać ździebko mleka), wlać na wrzące mleko i ugotować budyń.
Pozostawić do wystygnięcia


Na blaszkę wyłożyć biszkopty i nasączyć ponczem z herbaty, cukru, soku z cytryny i alkoholu.

Zimny budyń utrzeć z 300 gramami masła, dodać sok z połowy cytryny i pół kieliszka spirytusu.
Masę podzielić na dwie części, do jednej dodać 2 łyżki kakao.
Wyłożyć masę na biszkopty, robiąc takie kleksy.
Pozostałe biszkopty ustawić pionowo w masę, a przestrzenie między nimi wypełnić pokrojonymi owocami (owoców musi być dużo)
Schłodzić w lodówce i zalać tężejącą galaretką, tak, by biszkopty nie nasiąknęły.
Pozostawić w lodówce

Smacznego




Ach te owady

Veega napisał(a)

Jolu, ja zakochałam się w Twojej Larissie i kupiłam sobie w tym roku kilka krzaczków, zobaczymy ja mi będą rosły
Jak bardzo cięłaś Bonicę w tym roku, że ona już taka "miśkowa" się zrobiła
Pozdrawiam i jeszcze raz proszę, nie zapominaj o fotkach

No ja na Larissę trochę kapryszę Zobaczymy co w tym roku pokaże. Boniki nie cięłam teraz za nisko, chcę żeby szybko i obficie zakwitła, bo potem mam zamiar ją nisko ciachnąć i liczę na powtórkę kwitnienia we wrześniu.

Pozdrawiam

i na koniec



reszta z dzisiaj w aparacie ...innym razem