Asiu, Jak byli majowi ogrodnicy, to mi zimnym wiatrem smagało, i chociaż było na termometrze plus to odczuwalne poniżej zera, I tak cały poprzedni tydzień. Co siedziało w ziemi i nie miało rozwiniętych liści to spoko, teraz jest ok, a to młodziutkie, świeżutkie, dostało popalić! Trudno, takie są niespodzianki w nadmorskim ogrodnictwie.

Szkoda roślinek

Zimni ogrodnicy w tym roku zagościli niestety na dłużej niż trzy dni.
Moje siewki dalii i cynii stały w miejscu, ruszyły dopiero teraz, jak jest ciepło.
Dobrze że są żelazne rośliny, nic im zimno nie szkodzi.
Fajne widoki ma sąsiadka

Ach ten nasz klimat, stale coś, najgorzej, że zawsze w maju, gdy najpiękniej. Faktycznie u ciebie ten klimat nadmorski wymagający i trudny ogrodniczo. Ale wiele kwitnie i cieszy, miłego dnia

Rano Twego wpisu już nie widziałam, byłam w drodze do ogrodu. A wróciłam o 17-tej.Przewaliłam furę chwastów, a na koniec przyszła burza z deszczem i dodatkami akustyczno -świetlnymi.

Moja drzewiasta




I kolejne 2 paki u nowejma by c biala, ale jakiś blady róż widzę, zobaczymy

Róża kłodzka, czyli pełnik europejski



I moja montana, pierwsze kwitnienie.

Czytałam że dziś pracowałaś dzielnie w ogrodzie - brawo! Montana śliczna, nawet każdy pojedynczy kwiat, zaczynam dojrzewać do chęci jej posiadania ☺

Tak ,tak dzisiaj dzień ogrodowy. I dobrze, bo teraz pada na czystą rabatkę z malinami. Wstyd było patrzeć.
Coś niecoś kwitnie.

Montana podobno ładnie pachnie, ślicznie kolorowo masz

Zachwycam się piwoniami drzewiastymi. Śliczne są i te rozwinięte i te w pąkach. Bardzo dorodne. Wrzucasz im Haniu do miski treściwe jedzonko. Pierwszy raz odważyłem się dzisiaj własnoręcznie skosić trawę , trochę okopać rabatki a nawet robić kanciki he he he. Pozdrówka.