Jak tylko stanę przy oczku zaczyna się rybi taniec te wiry to otwierane dzioby, skaczą nad wodę. Jak tu je gdzieś oddać jest ich dużo. Umiaru w rozrodczości nie mają. Jak żyć z takim stadem.
To osobiste fotki z osobistego ogrodu na printeresta prawie nie zaglądam.
Mam taki zapie,...... Ze nie starcza czasu. Ledwo się wyrabiam.
eM twierdzi że w domu nie ma dużo pracy. Chodziłam po domu z telefonem mam opcje kroków zrobiłam w samym domu 4500 kroków. A gdzie wyjścia poza dom.
U nas była potężna ulewa przez 15 minut lało nie do opisania ściana prosto padającego deszczu. Teraz słonko świeci.
Oj Dorotka mam jeszcze kilka miejsc które muszę dokonczyc. Część jest do zrobienia aby nigdy już nie wracać do tego miejsca z przeróbkami.
Konkretnie chodzi o żwirowisko przy obwódce z bruku. Trzeba żwir odsunąć na ok 50 cm od kostki wybrać ziemię i dosypać żwiru na co najmniej 10-15 cm aby trawa nie wyrastała w zwir. To jeden dzień roboty.
Robię wszystko w do skoku. Jak wiesz mam też inne obowiązki najważniejsze.
Nie odpoczywam na działce, leżąc na lozeczku, siedząc w fotelu....
Odpoczywam przy pracy. Dużo czasu strawie jak przyjeżdżam i obowiązkowy spacer robię czasu ucieka i wtedy galop się zaczyna
Mam przestrzeń i rośliny mają luz sprawia to wrazenie, że mało roślin u mnie rosnie, ale te ok 80 róż gdzieś rośnie.
I pięknie wszystko wygląda. Te prześwietlone słońcem brzozy, hostowisko i okolice oczka wiosną podobają mi się najbardziej.
W ogrodzie zawsze jest coś do zrobienia. W domu zresztą też. Obchód jest najważniejszy - wtedy najbardziej się cieszę roślinkami, patrzę jak rosną, a jednocześnie myślę co by tu jeszcze.
Pozdrawiam pracusia.
Też liczę kroki czasem można się zdziwić. W jednym dniu podczas zwiedzania Amsterdamu zrobiłam 16 km.
Ulewę też mielismy ok.godziny temu...strasznie lało. Beczki zapełnione już dawno. Takie ulewy lepiej niech nas omijają.
Zwolnij troszkę...faceci nie widzą tego,co my robimy. Działamy na kilku polach jednocześnie; Oni nie posiadają tej umiejętności.