Pstrykanie wychodzi świetnie, masz oko dziewczyno
Ależ fajnie popatrzeć na nowy sweterek, piękny kolor!!!
Ja też muszę zrobić coś z cieńszej włóczki bo w sumie mam tylko grubasy
Współczuję kochana takiej nocy i takich stresów. U mnie było dosyć spokojnie. Wiało mocno, ale prąd był, 50-tka męża i w sobotę i w niedzielę udana Natomiast podziwiam, że potrafisz zasnąć jak pali się w kominku. Ja jestem takim wizjonerem, że zawsze czekam aż wygaśnie, pod wieczór już nie dokładam... Dobrze, że opatrzność nad wami czuwała. Moja koleżanka niedawno z synami spędziła kilka dni na oddziale, od sąsiadów dostawał się do nich tlenek węgla... Masakra!
W czapeczkach czy bez... piękny prezent U mnie był nowy projekt i włóczka, której jeszcze nie zamówiłam bo zapomniałam
Mam! I żałuję, że wcześniej nie kupowałam ich częściej.
Zaczęłam od jednej.
Potem dokupiłam trzy na garażową, a w zeszłym roku nabyłam jeszcze trzy egzemplarze do reanimacji, bo były za 5 zł.
Są bezproblemowe, nie trzeba ich ciąć. Samoistnie rosną w kształcie czegoś przypominającego z lekka nieforemną kulę. Raczej do półcienia i cienia.
Przy zagrożeniach jakie czyhają na bukszpany, są chyba bezpieczniejszym rozwiązaniem.
Poppy, w swoim ogrodzie chyba najbardziej lubię to, że widać w nim zmianę pór roku. I jest tak jak piszesz. Wiosennym kwiatom trzeba pozwolić krzyczeć kolorami.
Lato może być stonowane.
A jesień musi dostarczyć dawkę energii na okres zimy.
A dzięki zimie doceniamy to, co przynosi wiosna. Kto by tam zwracał uwagę na krokusy przy kolorach przez cały rok?
Kawciu, u mnie też w nocy pośnieżyło. Termometr pokazuje co prawda 10 stopni w słońcu, ale arktyczny wiatr zniechęca do pobytu na zewnątrz.
Miałam czas, żeby wysiać pomidory.
Agatko, dokładam starań, aby nie popaść w zachowania ortodoksyjne. Zachowuję rozsądek jeśli chodzi o ochronę roślin. Nie zlewam ogrodu chemią, jeśli pod ręką mam środki delikatniejsze. Nie mam teraz dostępu do odstraszającego opuchlaki wrotyczu (zresztą dorosłych osobników opuchlaka, które wrotycz odstraszy, chyba jeszcze nie ma; te gąsienice w ziemi wkrótce się zamienią w dorosłe, znoszące jaja owady). Szkoda mi tracić rośliny.
Jeśli żurawki się wypiętrzyły, to trzeba je odmłodzić. Wykop dorosłą sadzonkę, poodrywaj od niej szczepki, wsadź w ziemię na rabacie i podlej. Szybko się ukorzenią.
Te na razie posadziłam w donicy
Te przebiśniegi dostałam od sąsiadki . Mam nadzieję że u mnie będzie im dobrze
A siewki ciemierników mam w dużych ilościach i co rok obiecuję sobie że je przesadzę do doniczek i będę o nie dbała ale jakoś się nie składa a tak zostawione to niewiele przyrastają
Danus dziekuje za nazwe
Kasiu widzialam
Dominika dawno do Ciebie nie zagladalam, mam tyly na prawie wszystkich watkach, na niektorych duuuze tyly ale nie wyrabiam
Kasiu cieszę się, że wichury Cię ominęły. To nic przyjemnego, człowiek trzęsie spodniami i myśli co się zniszczy. U mnie dziękować nic dużego się nie stało
Bardzo dziękuję za miłe słowo o moim ogrodzie, to jak miód na moje serce!
W ogrodzie mam sporo odmian o pustych kwiatach w typie Canina.
Przede wszystkim cudownie pachnąca Multiflora. Piękna o bordo liściach Glauca( czerwonawa) Jak kwitnie wygląda jakby ją obsiadły motyle
Gatunkowa od multiflory Bobby James. I wyhodowana z multiflory Ballerina Róża rdzawa chyba szkocka o pięknych amarantowych kwiatach. Canina o blado różowych i białych kwiatach.
Gatunkowe Nevada i pink Nevada. Mam też pnącą Iceberg Climbing, o półpełnych kwiatach.
Obecnie poluję na starej daty Caninę biała o pełnych kwiatach. Nigdzie nie ma ...
Mam też rugosy białą i różową puste i w tych samych kolorach pełne.
Co do tawuł kocham wszystkie, ale śliwolistna jest jedną z piękniejszych jakie widziałam . Pokrój wachlarza obsypana pełnym kwieciem.
Co do kalin uwielbiam japońską Tomentosum, za jej ogromne kwiaty obfitość kwitnienia i długi jego okres
A Koreańską eskimo za zapach i cudowne skórzaste pompony
Jak coś sobie przypomnę to dopiszę